Coś więcej...
Pierwszy raz rajdy długodystansowe zagościły w Geniuszach - miejscowości położonej przy trasie Białystok - Sokółka, zaledwie kilkanaście kilometrów od Białoruskiej granicy (Witalis pytał czy czujemy oddech Łukaszenki na plecach ;-)).
Zawody odbyły się w niezwykle malowniczej okolicy - krajobraz już w żółciach i pomarańczach, teren lekko pofałdowany (do 50 m różnicy wzniesień na trasie) i do tego piękna, osnuta babim latem jesienna pogoda.
Zawodnicy ścigali sie na dwóch dystansach: klasa L - 26,5km oraz CEN* - 53
km. Chyba pierwszy raz w historii rajdów wszyscy startujący to juniorzy! W
klasie CEN wystartowało dwóch jeźdźców: od pierwszego kilometra do
zwycięstwa prowadziła Agnieszka Redlarska, na Corvette z KJ Dafne - koniu byłej
mistrzyni Polski, Joanny Sawko. Drugi był rodzynek zawodów - Patryk Wujek na
Ebulio.W klasie L wystartowało 9 zawodniczek, wszystkie ukończyły dystans. W ogólnej klasyfikacji zwyciężyła Agnieszka Sarosiek, na siwo-srokatym Mocarzu - koniu będącym aktualnie w treningu skokowym.
Zawody zostały doskonale przygotowane przez organizatora, pana Jerzego Maliszewskiego, który zadbał również o wspaniałe nagrody dla zwycięzców. Niestety, zawiedli nieco zawodnicy - organizator spodziewał się większej liczby uczestników "z zewnątrz", gdy tymczasem przybyli goście tylko z dwóch okolicznych klubów, a większość startujących to zawodniczki z jego klubu. Podobno w okolicy rajdy nie są popularną dyscypliną, królują skoki (patrz zwycięstwo w L), ale być może wkrótce uda się i rajdy tam rozpowszechnić....
Pomimo to, pan Maliszewski, typ pozytywnego napaleńca, już zapowiada organizację zawodów ogólnopolskich w następnym roku, a w styczniu zaprosił wszystkich na pierwszy zimowy rajd noworoczny! Czad!
Oby te plany udało się zorganizować, bo miejsce jest naprawdę ciekawe, tereny do rajdów super.
To tyle, nie wiem co jeszcze można by dodać. Aaa, były to zawody bez komputera! Wyniki sekretarz pisała przez kalkę. Klimat kresów! I wszystko świetnie się udało!