ZAWODY REGIONALNE W DŁUGODYSTANSOWYCH RAJDACH KONNYCH
CEN**, CEN*, L
Jasiorówka - sierpień 2004 rok

Jasiorówka po raz drugi.

Odwołanie zawodów ogólnopolskich w Tuławkach na przełomie lipca i sierpnia zamieszało trochę w kalendarzu rozgrywek rajdowych w Polsce. Miałem nadzieję, że znajdzie się inne miejsce, do którego impreza z Tuławek zostanie przeniesiona. Niestety, wprawdzie Jasiorówka ogłosiła, że robi zawody w tym terminie, ale... regionalne. Dlaczego regionalne? Oficjalna odpowiedź jest czytelna - bo są tańsze. Do Jasiorówki zjechały kluby z całej Polski, więc w rzeczywistości pod nazwą zawodów regionalnych ukryto zawody ogólnopolskie. Bardziej wtajemniczeni skomentują: "ot taka zabawa we władzę".

W czasie zawodów w Jasiorówce rozegrano 5 konkursów: 96 km seniorów, 64 km seniorów, 64 km juniorów i młodych jeźdźców oraz dwa konkursy kategorii L. Wszystkie konkurencje sprawnie obsłużyło troje sędziów (Monika Malon, Monika Mikulska i Krzysztof Krasuski) oraz dwóch lekarzy weterynarii (Zbigniew Kołodziejski i Bernard Turek).

Trasę zawodów stanowiła jedna pętli o długości 32 km. Zawodnicy oceniali trasę jako wymagającą. Dla wielu zaskoczeniem była duża liczba górek ze stromymi wjazdami i zjazdami. Dużym utrudnieniem była pogoda. Po ciepłej nocy mieliśmy słoneczny dzień z temperaturą 26-28 stopni. Trasa w pewnej części biegła wzdłuż wału przeciwpowodziowego. Odcinek ten, ze względu na silne nasłonecznie, był równie trudny jak strome podjazdy i zjazdy.

Wynik Sławomira Kosickiego na Eurolandzie, który wygrał CEN**, należy ocenić bardzo wysoko. Uzyskanie takiego tempa na tej dość trudnej trasie i przy tak wysokiej temperaturze warto odnotować. Czasy wejścia na bramkę Eurolanda świadczą jednak o jeździe "na granicy" wytrzymałości konia. W tym trudnym konkursie startuje 8 zawodników, a kończy 6. Większość przejechała dystans równym, dostosowanym do warunków tempem.

W konkursie CEN* seniorów wystartowała samotnie Ewelina Preis na Efendi, która przejechała trasę spokojnie, niewiele ponad tempo minimalne.
W konkursie CEN* dla juniorów i młodych jeźdźców wystartowało 5 zawodników. Czwórka zawodników, na pierwszej pętli, narzuciła wysokie tempo.
Wojciech Kot na Efezeuszu pierwszą pętlę (32 km) przejeżdża w tempie 21,27 km/h! Na wejście na bramkę czeka ponad 17 minut i bramki nie przechodzi ze względu na zbyt wysokie tempo. Oto zapłata za szaleństwo - nic dodać nic ująć.
Kolejna trójka przejeżdża pętlę w tempie 17,76 km/h. Jedynie El Ban wchodzi na bramkę po 4 minutach, pozostali czekają ponad 13 minut.
W rezultacie konkurs kończy tylko dwójka zawodników: Maciek Kacprzyk na El Banie (15,77 km/h) i Milena Kaleta na Elburgu (14,54 km/h). W konkursie tym nazbyt często temperament brał górę nad rozsądkiem.

W czasie zawodów odbyły się też dwa konkursy kategorii L. Konkurs piątkowy wygrał Sławomir Kosicki na Asanie. Drugie i trzecie miejsce zajęły, co warto odnotować, dwa francuskie araby trenowane przez Kajusza Krzemienieckiego. Z niecierpliwością czekam na starty tych koni w konkursach gwiazdkowych.
W piątkowym konkursie L wystartowało 5 koni i wszystkie go ukończyły. W sobotnim konkursie wystartowało 5 koni, a ukończyły tylko 2. Konkurs odbywał się w południowym słońcu i okazał się po prostu trudny.

Na zakończenie warto powiedzieć kilka słów o wzorowej organizacji. JKS Jasiorówka przeprowadził zawody sprawnie i bezkonfliktowo, zadbał o okazałe nagrody i upominki dla wszystkich uczestników zawodów. Dobre przeprowadzenie zawodów to również zasługa sędziów i lekarzy weterynarii, zaproszonych do Jasiorówki. Przywilej wyboru obsady sędziowskiej przez organizatora jest, moim zdaniem, nie do przecenienia.

Zawodnikom i sędziom chciałbym przypomnieć o regulaminowych strojach. Przepisy rajdowe stawiają zawodnikowi pewne wymagania i moim zdaniem, warto jest je przestrzegać. Niedopuszczalne jest np. startowanie w podkoszulkach, co często niestety ma miejsce. Ładna uroczystość zakończenia zawodów została trochę zakłócona przez nieodpowiednie stroje "galowe" kilku zawodników.

W JKS Jasiorówka zebrała się grupa pasjonatów łącząca sprawną organizację z zabawą i pasją jeździecką. Brakuje im tylko dobrego trenera.
Gdy wyjeżdżałem z Jasiorówki, było dla mnie oczywiste, że przyjadę tu ponownie na zawody.

Zbigniew Kacprzyk

Wyniki z konkursów:
  • Galeria zdjęć

  • Copyright by www.endurance.pl Wszelkie prawa zastrzeżone

    | Wstecz | | Webmaster | Strona główna