Ogólnopolskie Oficjalne Zawody
w Długodystansowych Rajdach Konnych
06-07.V. 2006r. Gieniusze

W czasie zawodów rozegrano trzy konkursy: 73 km, 60 i 30 km. W sumie wystartowało 27 par: po 7 na dystansach CEN* i L* oraz 14 w klasie L.
Dystans 73 km najszybciej pokonała Sahiba pod Maciejem Kacprzykiem (15,42 km/h), co dało tej parze zwycięstwo w klasyfikacji młodzieżowej. Z par seniorskich najszybsza była Kamila Urbańczyk na Magnusie (14,08 km/h). Drugi był Andrzej Sanecki na Nicponiu. Niestety pozostałe startujące konie nie ukończyły tego dystansu, wszystkie z powodu kulawizny. Martwić może eliminacja Ebulio (Mistrz Polski Mł.J i J. 2005) na mecie. Podobnie jak na Mistrzostwach Polski 2005 kulawizna była ewidentna, tym razem jednak komisja weterynaryjna nie była tak łaskawa i zarządziła eliminację. Kłopoty z ruchem miał również Mistrz Polski Seniorów 2005 - Asan, który startował pod Maciejem Kosickim, synem "Wodza". Na szczęście kontuzja okazała się mało poważna - Asan podbił się.
O podbicie było łatwo, ponieważ trasa była dosyć twarda i w wielu miejscach kamienista. Ogólnie wyznaczona trasa była ciekawa, w miarę szybka, urozmaicona małymi wzniesieniami. W dwóch miejscach była możliwość napojenia koni ze strumyka, co było istotne przy pogodzie, która towarzyszyła zawodom: słońce, wysoka temperatura i zdradliwy, suchy wiatr.
Trasa była bardzo dobrze oznakowana, a stojący w newralgicznych punktach sędziowie-praktykanci praktycznie uniemożliwiali zabłądzenie. Trochę konfliktowym miejscem (podobnie jak w zeszłym roku) był niewielki odcinek jazdy przy ruchliwej szosie. Według mnie, przy zachowaniu zdrowego rozsądku przez jeźdźców, te niecałe 100 metrów, można było pokonać w bezpieczny sposób, jeżeli oczywiście w miarę panuje się nad swoim koniem. Niektórzy zawodnicy mieli z tym kłopot. Nie zmienia to jednak faktu, że na przyszłość można poprosić np. policję to obstawiania tego miejsca.
Organizacja była wzorowa. Pan Maliszewski znów zadbał o bardzo cenne nagrody rzeczowe (sprzęt RTV i AGD), nie zabrakło również pucharów i medali. Cieszy spora liczba nowych zawodników i koni. Na niedużą frekwencję wpływ miało za pewne umiejscowienie Geniuszy na mapie Polski - dla większości wyprawa za Białystok, to daleka podróż. Może przyczyną małej liczby "gwiadkowych" koni były źle przemyślane dystanse proponowanych konkursów. Wątpliwości również budzą 20 minutowe przerwy miedzy kolejnymi odcinkami konkursu - 20 minut to naprawdę za mało i uważam, że nie powinno się tak krótkich przerw robić. Organizator powinien zadbać też o lepszą informację o zawodach. Umieszczenie propozycji tylko w serwisie PZJ to za mało. Ale zapewniam, że warto na przyszłość zawody w Geniuszach uwzględniać w swoim kalendarzu startów, bo to naprawdę miłe miejsce.

Maciej Kacprzyk

Wyniki z konkursów:


  • Galeria zdjęć

  • Copyright by www.endurance.pl Wszelkie prawa zastrzeżone

    | Wstecz | | Strona główna