Żywienie na 160

No, już.
To co chcesz wiedzieć na temat mojego konia ?

Ciągle podejrzewam, że wiesz co jest potrzebne do obliczenia dawek żywieniowych. No ale trudno. Egzaminy zdaje się podobno całe życie.

Proponuję jednak podejść konstruktywnie do tego problemu.
Napisałaś:
"Chodzi o to, że nie chcę karmić swoich koni gotową paszą. Może byś tak ułozyła jakiś program żywieniowy dla mojego konia ? To jest ogier arabski, ma 14 lat, przygotowuje się w tym roku do 160 km, dziennie średnio chodzi 30 km."

Do obliczenia podstawowej dawki żywieniowej potrzebujemy:
- dane biometryczne konia
- opis treningu (na tyle szczegółowy, żeby obliczyć wydatek energetyczny)
- badania krwi (w miarę aktualne: przedwysiłkowe i powysiłkowe)
- jak jest obecnie karmiony?
- jakimi paszami dysponujesz?
- kiedy ma być szczyt formy?

Potem ustalimy jeszcze trochę szczegółów

M.

P.S. Dziennie 30 km? Chyba przesadzasz!

Oki.
Co to sa dane biometryczne ? Chyba się domyślam, ale powiedz dokładnie, co chcesz wiedzieć.
Opis treningu. Wiesz, to nie jest takie proste, ale przyjmijmy, że jeżdżąc dziennie średnio około 30 km robi 1g i 15min kłusa (~16km/h), i 1g i 45 min stępa.
Badania krwi miał robione wiele razy, począwszy od '94 roku ( przez panią Ewę Szarską). Charakterystyczne są dla niego wysokie wartości białka. W spoczynku ma zawsze ponad 70 g/l. Poziomy CPK i AST ma zawsze bardzo niskie. Można powiedzieć, że taka jego cecha. . Z Ht i Hb różnie to bywało, nie jest fenomenem pod tym względem, ale nigdy nie miał z tego powodu jakichś problemów ( z tętna zawsze ładnie schodzi ). Inne wskaźniki nie odbiegały nigdy od normy.
Obecnie dostaje 6 kg mieszanki (owies , jęczmień, kukurydza ), olej, melasę, witaminy, elektrolity, siemię lniane i 5 kg siana.
Dysponuje ww paszami.
Szczyt formy ma być na Łebę (początak września).
Mogę jeszcze dodać, że bardzo dobrze wykorzystuje paszę, zawsze jest głodny, a jedzenie, to pasja jego życia.

P.S. 1h i 15 min kłusa to chyba nie tak strasznie dużo.

1. Dane biometryczne to jest w uproszczeniu opis budowy konia w przyjętych jednostkach.
2. Jeździsz codziennie 30 km (w ciągu 3 godzin) daje to tygodniowo 210 km. Teren jest płaski, górzysty, piaszczysty? Nie jestem specjalistką od treningu ale mój program do bilansu energetycznego ma inne zdanie.
Pierwszy etap programu żywieniowego to bilans energetyczny. Do bilansu potrzebna jest biometria konia, szczegółowy trening!! z masą jeźdźca włącznie.
3. Koń nie ma dnia wolnego w tygodniu? W takim dniu należy konia karmić trochę inaczej. W zaawansowanych programach żywieniowych różnicuje się żywienie w ciągu tygodnia w funkcji obciążenia treningowego.
4. W mieszańce ziarna proszę podać proporcje. Jaka jest adaptacja witamin i minerałów, czyli ile tego dostaje. Ile oleju i jakiego?
5. Siano 5 kg - jak zadawane? Stoi na trocinach, czy "dopycha" się słomą?


O krwi podyskutujemy następnym razem. Ważne są odpowiednie parametry krwi ale też tendencja zmian tych parametrów. Lepiej odpowiedz później ale dokładniej.
Nie wierzę, że zapomniałaś o masie koni?! Koń jest karmiony 3 razy dziennie? Start masz we wrześniu. Koń biega 210 km tygodniowo? Czy planujesz zwiększenie intensywności treningu? Kiedy? Tylko 5 kg siana? Oj mam masę pytań. Coś mi tu nie pasuje.


M.

Waga konia to około 450 kg . Wysokość w kłębie 152 cm, obwód klatki piesiowej - 180 cm. Jest dość długi, i masywny jak na araba.
Chodzi 6 razy w tygodniu pod obciążeniem 75 kg. Tren mam płaski jak stół, drogi są twarde (nie ma piasków).
Co do proporcji ziarna, to chyba nie chodzi o to, żebym opowiadała jak karmie swojego konia, tylko o to, żebyś Ty mi powiedziała jak mam karmić.
Przecież to wszystko jest bardzo teortyczne. Ja zdaję sobie sprawe z tego, że w okresach mniejszych obciążeń musze zmniejszyć ilość paszy. Chodzi mi raczej o proporcje, zasady.
Karmie 3 razy dziennie, siano dostaje rano i wieczorem, stoi na słomie, ale tylko ja ,,skubie'', nie zżera całej, tym bardziej, że większość dnia spędza na padoku.
Co do krwi, to niestety nie będę w stanie powiedzieć jakie są tendencje zmian parametrów, bo musiałabym robić badania bardzo często, a jak wiadomo to kosztuje ( a ja jestem tylko amatorką, nie profesjonalistką ) Badania robie zwykle w czasie zawodów.

Dorota, ja nie na temat. Czy możesz serdecznie pozdrowić Swoją Mamę w imieniu Arabka i jego właścicielki? Mam nadzieję, że do zobaczenia w Poznaniu. Jak tak dalej podyskutujesz z Mają to i inni będą z tego korzystać.

Oczywiście, że mogę, i bardzo dziękuję. Ja również pozdrawiam Arabka i jego Właścicielkę. Do Poznania już się szykuję ( nie mogę się doczekać)
A co do rozmowy z Maja, to też właśnie na to liczę, że komuś się to przyda.

Dorota

"Przecież to wszystko jest bardzo teortyczne. Ja zdaję sobie sprawe z tego, że w okresach mniejszych obciążeń musze zmniejszyć ilość paszy. Chodzi mi raczej o proporcje, zasady."

Program żywienia przygotowuje się dla konkretnego konia. Tym się różni od zasad karmienia, że zawiera konkretne ilości składników żywienia.
Na tej stronie (endurnace.pl) są zamieszczone programy żywienia. Moim zdaniem programy te są bardzo sensowne. Niestety są przygotowane w oparciu o paszę Prohamix, więc wprost nie można je przełożyć na inne gotowe pasze. Zapoznaj się z nimi uważnie!
Program żywienia musi być zrobiony dla konkretnego planu wysiłkowego.
30 km/dziennie to nie jest plan treningowy i dla takiej informacji programu żywieniowego przygotować nie można.
Jeśli chodzi o zasady karmienia to w Twoim karmieniu jest prawdopodobnie błąd - za mało siana. Dla koni rajdowych należy przyjmować min 1.5 kg siana na 100 kg masy konia! W miarę możliwości należy dążyć do 2 kg siana / 100 kg masy konia. Czy koń otrzymywał więcej siana?

Napisałaś:
"Co do proporcji ziarna, to chyba nie chodzi o to, żebym opowiadała jak karmie swojego konia, tylko o to, żebyś Ty mi powiedziała jak mam karmić."
Tutaj nie masz racji. Ważna informacja to ile w ziarnie dostaje owsa, ile jęczmienia i ile kukurydzy. Jeśli koń ma za 2-3 miesiące duży wysiłek to przy karmieniu nie można zbyt dużo manipulować

M.

PS. W Łebie nie ma 160 km?

Bardzo mi ,,pomogłaś''. Zgrabnie się z tego wymigałaś. Skoro nie jesteś w stanie zrobić tego o co prosiłam, to przynajmniej mogłaś dać jakieś wskazówki. Ja wiedziałam, że nie pomożesz, bo skoro ,,porwałaś się'' na ułożenie programu żywieniowego dla konia, którego nigdy na oczy nie widziałaś, to kiepsko świadczy o Twojej wiedzy. Jednak podjęłaś wyzwanie, któremu zreszta, jak widać nie podołałaś. Co Ty sobie myślałaś, że ja podam Ci rozpiskę treningu na pół roku, i że Ty przeliczysz to sobie na MJ energii ???
Mówisz, że mam dawać mojemu koniowi 2 kg siana na 100 kg m. c. ? Wychodzi z tego, że dostawałby 9 kg siana, czyli na paszę treściwą zostałoby 1-3,5 kg, bo taki jest apetyt konia o wadze 450 kg. (10-12,5 kg)Podejrzewam, że spróbowałaś coś ,,stworzyć'' za pomocą swojego programu komputerowego, tylko, że nic Ci z tego nie wyszło, bo to się ma nijak do konia rajdowego. Ale Ty o tym nie wiedziałaś. No bo i skąd ? Jak sama przyznałaś nie jesteś specjalistką od treningu (czytaj: nie masz pojęcia o treningu i żywieniu koni rajdowych).
Twierdzisz, że nie można zmieniać karmienia na 2-3 miesiące przed zawodami. Po pierwsze zawody , o których mowa są dopiero za 5 miesięcy. Po drugie, czy gdybym karmiła konia zrzynkami ziemnieczanymi, to tez byś mi powiedziała, żebym nie zmieniała paszy ?
Piszesz o programach żywieniowych Prohamixu. Sugerujesz, żebym się z nimi zapoznała (uważnie). Jak mam się zapoznać z nimi, skoro tam nie jest napisane nawet ile energii jest w poszczególnych mieszankach ? ( nic tam nie jest napisane).
W każdym razie nie popisałaś się.

P.S. Bardzo mnie zdziwiła wiadomość, że w Łebie nie ma 160. Zaraz po przeczytaniu mama zadzwoniła do Pani Ewy Szarskiej (jest organizatorem)- nic o tym nie wiedziała, i do Pana Wujka-również nie wiedział. Ja wprawdzie niezbyt często zaglądam do tego kalendarz, ale jakoś tak wszyscy wiedzieli, że w Łebie będzie 160. Musi być, bo to będzie jedyna szansa dla polskich koni, które nie jadą na 160 zagranicę, żeby zdobywać kwalifikacje do Aachen 2006. (160 w Koczku się nie liczy, bo jest za wześnie.)

Dorota Krzywicka

Twoja odpowiedź jest niegrzeczna!

Nie przyjmę Twoich reguł polemiki i odpowiem rzeczowo.
1. Programu żywieniowego nie można ułożyć bez znajomości treningu
Korzystam, między innymi, z popularnego oprogramowania Kentucky Equine Research, który wymaga szczegółowych informacji o wydatku energetycznym konia.
2. Program żywieniowy można ułożyć na "odległość" - wystarczy dostęp do odpowiednich informacji, parametrów o których pisałam wcześniej.
3. Min. 1.5 kg siana na 100 kg masy konia to jest standard dla koni rajdowych i tutaj popełniasz błąd!
4. Twój przykład żywienia pokazuje jak jesteśmy daleko w merytorycznej polemice ... i niestety w żywieniu koni rajdowych.

Życzę owocnej nauki, sukcesów sportowych i troszeczkę pokory.

M.

PS. Na tej stronie w kalendarzu dla Łeby jest tylko 80 i 120 km

Dla zainteresowanych żywieniem:
KER, czyli to co zacytowała wyżej Maja (Kentucky Equine Research) instytut współpracujący z najlepszymi team'ami rajdowymi (i nie tylko) na świecie, w swojej broszurce informacyjnej "SARACEN - HORSE FEEDS", na ostatniej stronie drukuje ankietę. Każdy kto chce uzyskać od nich informacje o żywieniu swojego konia może ja wypełnić i wysłać. Oczywiście nie jest trudne do przewidzenia, że w dawce przez nich ułożonej będzie zawarta pasza ich produkcji.
Ułożenie dawki jest gratisowe. Konieczne jest dostarczenie dość szczegółowych informacji, np: wiek, płeć, rasa, dane biometryczne, dane dotyczące codziennej pracy, temperament, podawane pasze i ich jakość, aktualna kondycja konia.
Mogę tylko dodać, ze oprócz Amerykanów z ich usług korzystają także Włosi. Chociaż ich pasz nigdy nie widziałam w Polsce to wiem, że można je kupić online, pytanie tylko ile to kosztuje?
pozdrawiam
ola

...ankieta jest też w internecie na stronie [www.saracen-horse-feeds.co.uk]
ola

Ja jestem niegrzeczna ? Ja tylko stwierdzam fakty, nie krzyczę (w przeciwieństwie do Ciebie), nie używam brzydkich słów.
Szczegółowe informacje o wydatku energetycznym konia Ci podałam, ale Ty ,,szukasz dziury w całym'', pouczasz mnie, że mój koń za dużo chodzi, itp.
Program żywieniowy oczywiście można ułożyć na odległość, ale jest on tylko teoretyczny, bo nigdy nie wiadomo, jak koń zreaguje na daną dietę. Prawda jest taka, że konia trzeba obserwować. Gdyby żywienie było takie proste i polegało na ,,wrzuceniu'' kilku danych do kompa i wciśnięciu ,,enter'', to tej rozmowy by nie było.
A co do tego jak karmie swoje konie, to nie mów mi czy popełniam błędy czy nie, bo jak Cie prosiłam o pomoc, to mi nie pomogłaś. I jeśli wszyscy nasi specjaliści w ten sposób podchodzą do sprawy, to nie ma sie co dziwić, że jesteśmy ,,daleko za Murzynami '' w żywieniu koni rajdowych.

Życzę owocnych badań naukowych.

Pozdrawiam

Dorota Krzywicka

P.S. Miło by było, gdybyś się podpisała, bo tak anonimowo, to troche... niegrzecznie.

Witam Maje zootechniczke od koniowatych czyli wybitnego specjaliste od żywienia zebry i osła. Bo w temacie żywienia koni sportowych-rajdowych jej wiedza jest żałosna.
W "szkoleniu" odpowiedziałaś tylko na moje ps. "jestem taka to a taka i co ja już nie robiłam, myłam menzurki tu i tu". A gdzie odpowiedź na moje główne pytanie "pochwal sie co Ty zrobiłaś w dziedzinie tworzenia paszy dla koni rajdowych-sportowych, a potem kpij sobie do woli".
Ja mam do czynienia z marką Nutrena w kraju gdzie ona jest od zawsze.
Nadal zarzucam Ci brak kompetencji i nie moja to wina ,że czujesz się obrażana-to jest Twoje odczucie ,ja nie mam nic z nim wspólnego.
Rewelacyjne jest Twoje stwierdzenie o karmieniu konia rajdowego olbrzymią ilością siana.To tak jakbym slyszał najbliższego woźnice ze swojej wsi.Wyobraź sobie ,że na ubiegłorocznych ME miałem wspólny boks techniczny ( siano ,pasza, sprzęt) z amerykańską zawodniczką ,jedyną której boją się arabowie,Valery K. Okazało sie ,że jej koń nie dostawał nawet jednego źdźbła siana. I co Ty na to?.Może ona jakaś niedzisiejsza?Podaj swoją emalie to jej prześle -oświecisz ją ,tak jak nas, wytłumaczysz jej, że robi błąd.
Z psychopatycznym pozdrowieniem.
ps.
do Oli
temat:trening tabu:
pierwsza zdradzona tajemnica- konia rajdowego trzymać jak najdalej od siana

Miałem nadzieję, że zobaczę merytoryczną dyskusję o żywieniu.
Ale niestety, "rajdowy sposób dyskusji" wziął górę.
Pani Maju proszę jednak odpowiadać merytorycznie. Rajdowcy to nie tylko Dorota i Waldemar

Andrzej

Ja też miełam nadzieję na merytoryczna dyskusję, ale niestety nie wyszło. Maja nie chciała rozmawiać. Ale może znadą się inne osoby, które rzeczywiście chcą porozmawiać o żywieniu.

Pozdrawiam

Dorota Krzywicka

Z wypowiedzi Doroty:
Ja wiedziałam, że nie pomożesz, bo skoro ,,porwałaś się'' na ułożenie programu żywieniowego dla konia, którego nigdy na oczy nie widziałaś, to kiepsko świadczy o Twojej wiedzy. Jednak podjęłaś wyzwanie, któremu zreszta, jak widać nie podołałaś. Co Ty sobie myślałaś, że ja podam Ci rozpiskę treningu na pół roku, i że Ty przeliczysz to sobie na MJ energii ???
(...)
Podejrzewam, że spróbowałaś coś ,,stworzyć'' za pomocą swojego programu komputerowego, tylko, że nic Ci z tego nie wyszło, bo to się ma nijak do konia rajdowego. Ale Ty o tym nie wiedziałaś. No bo i skąd ? Jak sama przyznałaś nie jesteś specjalistką od treningu (czytaj: nie masz pojęcia o treningu i żywieniu koni rajdowych).
(...)
Po drugie, czy gdybym karmiła konia zrzynkami ziemnieczanymi, to tez byś mi powiedziała, żebym nie zmieniała paszy ?

Jako bierny obserwator tej dyskusji mogę powiedzieć, że z postów wynika, że Maja robi wrażenie osoby kompetentnej natomiast p. Dorota za cel dyskusji postawiła sobie kompromitacje p. Mai.

W dyskusji nie można kogoś atakować, należy polemizować z jego poglądami.
Należało np. napisać, że nie udostępnię moich danych treningowych (jest to moja tajemnica) ale podaj mi wzór na obliczania energii a ja wyliczę pracę mojego konia.
W Polsce, jak obliczam, mamy kilkudziesięciu specjalistów, którzy mogą wypowiadać się na temat żywienia koni. Takimi dyskusjami niestety zrażamy żywieniowców do współpracy.

Andrzej

Moim celem nie było skompromitowanie Mai. Ona sama się skompromitowała swoimi wypowiedziami. Proszę zauważyc, że nie powiedziała mi ani słowa o tym jak mam karmić. Powiedziała mi jedynie, że daje za mało siana. To już wszystko ? Myślałam, że to jest bardziej skomplikowane.
Co do mojego planu treningowego, to go nie podałam, bo opisanie treningu na pół roku, dzień po dniu, zajęłoby ,,troche'' za dużo miejsca. Podałam jakąś średnią, która w zupełności wystarczy. Weszłam na stronę o której mówiła Ola i okazało się, że nic więcej nie potrzeba, a Maja przeciez korzysta z tego samego programu.
Polemizować z poglądami Mai nie mogłam, bo przedstawiła tylko jeden (na temat siana) i w dodatku na mnie nakrzyczała (nie wiem po co te wykrzykniki).
Kompetencje to Maja może i ma, podobnie jak wielu innych żywieniowców, ale raczej nie dotyczy to koni rajdowych. Konie rajdowe karmi się inaczej niż inne konie, nawet sportowe. Podejrzewam, że w Posce jest zaledwie kilka osób, które maja na ten temat pojęcie i niekoniecznie osoby te musza być żywieniowcami.

Dorota Krzywicka

Panie Andrzeju ja chcę ochronić biernych obserwatorów ,takich jak Ty przed osobami ,które robią TYLKO wrażenie osoby kompetentnej ,takich jak Maja.
Wszyscy zaparli się na jakieś utajnianie treningów przez mistrzów. Ja tego nie mogę pojąć.Czy nikt nie rozumie ,że Maria Wągrowska organizując szkolenie w Poznaniu "ujawnia "swoje metody treningowe? Polegające na:
właściwym odżywianiu konia
właściwej suplementacji
właściwej odnowie biologicznej konia
podstawowej wiedzy dotyczącej lonżowania konia
podstawowej wiedzy ujeżdżeniowej
To jest jej cała tajemnica dotycząca sukcesów.
Zapraszamy wszystkich żądnych posiadania tej wiedzy.
Pozdrawiam.

Pani Maria Wągrowska, jest dobrą zawodniczką na naszym dość skromnym podwórku rajdowym. Niestety nie ma sukcesów międzynarodowych! (Życzę jej wielu sukcesów międzynarodowych). Nie czytałem też żadnej publikacji na temat żywienia koni p. Wągrowskiej. Chyba ich nie ma(?!).
Czytałem natomiast kilka publikacji i słuchałem kilku wykładów o żywieniu koni i o szczególnym znaczeniu siana (lub sianopochodnych) w karmieniu koni rajdowych. Pana wypowiedź: pierwsza zdradzona tajemnica- konia rajdowego trzymać jak najdalej od siana jest wg stanu mojej wiedzy całkowicie błędna (mówię o żywieniu konia p. Doroty).
Pana przypowieść o Valerie Kanavy (proszę zwrócić uwagę na pisownie imienia) ma się tu nijak, ponieważ nie wiemy jak był dokładnie karmiony koń.
Wykorzystuje Pan każdą okazję, żeby zaprosić na szkolenie. Nachalna reklama sprawia skutek odwrotny. Proszę wszystkiego nie kojarzyć z szkoleniem.

Wypowiedzi Pana odnośnie wpisów p. Mai nie skomentowałem, ponieważ są one poniżej wszelkich obyczajów dyskusji.

Anadrzej