Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil Regulamin

Zaawansowane

siano dla koni rajdowych

Wysłane przez J.Krawczyk 
siano dla koni rajdowych
2004-04-14; 12:07:56
Wypowiedź Sergio Tommasi i Lara Rigato (w tłumaczeniu Grażyny Polak) myślę, że wniosła nowe argumenty w dyskusji o karmieniu koni rajdowych.
Dla mnie interesujący była informacja o sianie. Przez kilka lat miałem swoje konie na Służewcu i znam żywienie koni wyścigowych. Konie otrzymywały mało siana.
Kilka lat poźniej trafiłem na wykład o żywieniu koni (w czasie targów Hippica Varsovia, prowadzony przez specjalistów z SGGW) i dowiedziałem się o ważnej roli siana w karmieniu koni rajdowych. Zapamiętałem, że koń rajdowy powinien dostawać około 10 kg siana dziennie.
Na tym form była dyskusja o żywieniu, gdzie padło stwierdzenie "konia rajdowego trzymać jak najdalej od siana".
Mam kilka koni arabskich po torach, które przygotowuję do rajdów. W tym roku wystartują w L i jednej gwiazdce.
Konie mają siana "do woli" i zjadają około 10 kg dziennie. Czy to jest zatem błąd?

Janusz Krawczyk
Re: siano dla koni rajdowych
2004-04-18; 21:25:22
Skoro nikt się nie odzywa, to może ja ... smiling smiley
Powiem tak: nie należy popadać w skrajności (ostatnio często to powtarzam). Skoro jedni dają 10 kg i jest dobrze, a inni 2 kg i tez jest dobrze, to jeśli damy 5, to również powinno być dobrze. Wszystko zależy od tego ile koń pracuje, jak wykorzystuje paszę i jaki ma apetyt. Na przykład, gdy koń dostaje 10 kg siana i 2 kg paszy treściwej i dobrze wygląda (nie chudnie) i czuje się dobrze, to nie należy tego zmieniać. Natomiast, jeśli zaczyna tracić na wadze, to znaczy, że nie dostaje odpowiedniej ilości ,,kalorii''. Wtedy należy zwiększyć ilość wysokoenergetycznej paszy treściwej na rzecz siana. To dlatego, że mało prawdopodobne jest, aby arabek o masie 400 kg zjadał np.16 kg paszy ( 10 siana i 6 paszy treściwej). Być może się mylę, ale wydaje mi się, że ci którzy tak karmią nie zdaja sobie sprawy z tego, że ich konie wcale nie zjadają całego podanego siana. Drugą sprawą jest to ile czasu potrzebuje koń na zjedzenie dużych ilości siana. Np. mój koń dostaje rano 2,5 kg siana i na zjedzenie tego potrzebuje minimum dwóch godzin. Być może gdybym podawała mu belkę siana na noc i jeszcze na padok, to by sobie z nią poradził, ale nie widzę takiej potrzeby. Te 5 kg w zupełności zaspokaja jego apetyt, spełnia swoją funkcje mechaniczną w przewodzie pokarmowym, utrzymuje w dobrym stanie florę bakteryjną jelita grubego.
Mam ciekawy artykuł na temat żywienia koni rajdowych, w którym jest napisane, że koń rajdowy w lekkiej pracy powinien otrzymywać siano w ilości 1-2% masy ciała, koń w średniej pracy tak samo, a kon w ciężkiej pracy 0,75-1,5 %. Zatem koń rajdowy o masie 400 kg w cięzkim treningu powinien dostawać 3 do 6 kg siana.
Podsumowując można chyba powiedzieć, że każdy koń jest inny i należy je traktowć indywidualnie. A w tym wszystkim bardzo wazna jest umiejętność obserwcji i jak najlepsze poznanie własnego konia.

Pozdrawiam

Dorota Krzywicka

P.S. Jeśli ktos jest zainteresowany ww artykułem, to prosze do mnie pisać -prześle mailem.

Re: siano dla koni rajdowych
2004-04-24; 11:14:47
Artykuł FEEDING THE ENDURANCE HORSE By Scott O’Brien, Nutritionist Ridley AgriProducts Pty Ltd, na który powołuje się p. Dorota Krzywicka jest pod adresem: [www.equus-sport.no]

Jest to ciekawa praca i warto przeczytać! Pani Dorocie dziękujemy za przysłanie artykułu.

Trochę odmiennie zinterpretowałem słowa p. Scotta O’Briena w sprawie żywienia sianem. Dla mnie ważne jest zdanie:
"...all horses should be fed an absolute minimum of 1% of body weight per day of good quality hay"
. Zatem koń o wadze 450 kg powinien otrzymywać dzienne nie mniej niż 4.5 kg dobrego siana.

Konie rajdowe wymagają dobrej jakości siana. Siano dobrej jakości w Polsce nie występuje w nadmiarze i w wielu regionach jest z nim kłopot.
Odpowiadając na pytanie p. Krawczyka uważam, że jeśli dysponujemy sianem dobrej jakości, to warto w programie żywieniowym siano ustawić na poziomie 1.5 - 2% masy ciała dziennie.

Druga sprawa, to moim zdaniem, zbytnie gloryfikowania prawdziwego przecież stwierdzenia: " każdy koń jest inny i wymaga odmiennego traktowania". Tak - ale różnice są nie aż tak wielkie, żeby jednemu konikowi arabskiemu dawać 2 kg siana a drugiemu 10 kg. Jest to stwierdzenie "wytrych" i w taki sposób można wytłumaczyć każde duże odstępstwo.

Jeśli mówimy o różnicach to dla mnie np. ważniejsze są różnice klimatyczne w jakich konie żyją . Trudno przenieść (zinterpretować) doświadczenia żywienia koni rajdowych z Południowej Kalifornii czy Australii. Siano (owies) z Europy Centralnej i siano (owies) z Kalifornii różnią się dość znacznie.

zk

Re: siano dla koni rajdowych
2004-04-24; 13:09:34
A zatem wszystko się zgadza. Jeśli chodzi o moje konie, to jak juz mówiłam, Tuz ważący 450 kg dostaje 5 kg siana, a np. Lozanna ważąca około 550 dostaje 6-7 kg. więcej nie daje, bo nie chcą więcej jeść. To też miałam na myśli mówiąc, że każdy koń jest inny. To znaczy, że różne konie mają różny apetyt. Są takie, które preferują siano i zjadają je na pierwszym miejscu. Wydaje mi się, że konie do pewnego stopnia same potrafią sobie wybrac to co dla nich lepsze. Chodzi mi o to, że jeśli mój koń wybiera siano, to znaczy, że go potrzebuje. W takim ukłedzie błędem jest podawanie mu paszy treściwej i czekanie aż ją zje, a dopiero pózniej podawanie siana. (Spotkałam się z takimi przypadkami.)
Ponadto nie należy zapominać, że różne pasze treściwe mają różną zawartość włókna i do tego jeszcze to włókno może mieć różną stwaność. Np. owies ma około 17% włókna, a kukurydza tylko 3 %. Nie wnikam już jaka jest ich strawność. Można jednak chyba przyjąć, że jeśli podajemy koniom gotową zbilansowana paszę, o wysokiej zawartości wókna, to zawartość siana w diecie może być odpowiednio mniejsza. Dużą ilość włókna zawierają wysłodki buraczane ( 34%, czyli podobnie jak siano).
Zastanawiam się też co to znaczy, że siano czy owies stąd czy z tamtąd różnią się znacznie. Przede wszystkim wydaje mi się, że problem polega głównie na umiejętności zebrania siana, a także na ,,pielęgnacji'' łąki, że sie tak wyrażę. Wartość sina zależy przede wszystkim od tego w jakim momencie je zbierzemy, bo od tego zależy między innymi zawartość i jakość włókna. Podobnie jest z białkiem. Jego zawartość zależy głownie od fazy wegetacji, ale także od gatunków traw. Nasz problem polega na tym, że nie wiemy co mamy. Idę do swojego sąsiada i kupuje od niego siano, ale o tym co rosło na jego łące nie mam pojęcia. Kolejna sprawa to zbieranie siana. U nas wygłąda to w ten sposób, że chłop kosi siano wtedy gdy jest ładna pogoda, a nie wtedy kiedy trzeba. W cywilizowanym świecie siano suszy sie w suszarniach do tego przystosowanych ( nie wiem czy to sie tak fachowo nazywa). I wtedy nie ma problemu, że siano zmokło, że jest zakurzone, itp. Do tego wszystkiego dochodzi kwestia taka, że powinno się robić analizę każdej partii siana, po to , żeby wiedzieć ,,co mamy''. I wtedy jeśli się okazuje, że np. siano ma małą zawartość miedzi, to ją koniowi podajemy w postaci suplemenu.
Podsumowują zatem: nasz problem polega nie na naszej glebie, czy klimacie, tylko, na niskiej kulturze rolnej. Takie jest moje zdanie na ten temat. I na dzień dzisiejsze próbuję się zorientować gdzie moge zrobić anlizy pasz. smiling smiley

Pozdrawiam

Dorota Krzywicka

Re: siano dla koni rajdowych
2004-04-24; 14:30:01
Kilka słów na temat poprzedniej wypowiedzi:
"Zastanawiam się też co to znaczy, że siano czy owies stąd czy z tamtąd różnią się znacznie. Przede wszystkim wydaje mi się, że problem polega głównie na umiejętności zebrania siana, a także na ,,pielęgnacji'' łąki, że sie tak wyrażę."
Jedna sprawa to pielęgnacja łąki i zebranie siana a druga sprawa to skład gatunkowy siana czyli rodzaj traw i ziół porastających łąkę.
Pielegnacja to terminowe zabiegi tzn.: nawożenie (np. wapnowanie), dosiewanie czy siew na nowo całej łąki itp. (przedmiot "łąkarstwo" miałam skandalicznie dawno). Zebranie siana to sztuka, bo należy (opierając sie na przypuszczeniach i wątpliwych prognozach pogody - tzw. "wrózenie z fusów") stwierdzić czy i kiedy bedzie padało. I pokos - ten o najwyzszej wartości odzywczej- robi sie kiedy trawa "strzela w kłos" tzn. kiedy oprócz liści pojawia sie kwiatostan. Jesli uda sie takie siano szybko wysuszyć, co nie jest łatwe biorąc pod uwage dużą zawartość wody w stosunkowo młodych roślinach, to jesteśmy w domu. Jeśli zamoknie (zwłaszcza siano już lekko podsuszone) to praktycznie jest do wyrzucenia. II i III pokos (jeśli takowy jest) maja mniejsza wartość odzywczą. Generalnie kupując siano należy sie spytac z którego jest pokosu. Jesli nasion juz nie ma w kóosie to znaczy że prawdopodobnie było zebrane za późno. Koszenie łąk po wykłoszeniu traw ma dla rolnika zasadnicze znaczenie, bo łatwiej jest takie siano wysuszyć - roslina po wykóoszeniu zamiera i sama sie zasusza.
Skład łąki zależy od naszych zabiegów jeśli sa to łąki tzw. "kulturalne". Jesli mamy do czynienia z łąkami naturalnymi to skład zależy od szerokości geograficznej , wysokośći n.p.m. itp.; najleprze z nich znajdziemu w górach lub na terenach górzystych, ze wzgledu na skład, zawartość ziół, zawartość mikro-, makroelementów.
Polemizowałabym z twierdzeniem o złej jakości naszego siana. Osobiście uważam, że jest ono dobre (oczywiście zdażaja się wyjatki). zarzut może być kierowany raczej pod adresem składu gatunkowego ( a zatem niewystarczajacej ilości cennych gatunków i ziól), ale to w dużej mierze zależy od naszych słabych gleb (w wiekszości V i VI klasa), z których te gatunki traw : kupkówka, wyczyniec łakowy, tymotka, rajgras szybko, "wypadają".
Dorota napisała:
" W cywilizowanym świecie siano suszy sie w suszarniach do tego przystosowanych ( nie wiem czy to sie tak fachowo nazywa)".
W tym wypadku chodzi raczej o susz z zielonek. Susz rózni sie tym od siana, że istotnie rośliny po zebraniu sa suszone w suszarniach, przez co unika sie utraty substancji odzywczych. Jest to nieuniknione w przypadku siana. Szusze robi się przede wszystkim z roslin motylkowych (koniczyna, lucerna); ze wzgledu na koszt i nakład przacy za zwyklej trawy łąkowej nie ma to sensu. Na zachodzie co prawda stosuje sie siano w kostkach, prawdopodobnie produkowane przy użyciu podobnej technologii, ale jest ono b.kosztowne, ale nie mam zdania na jego temat.
pozdrawiam
ola
Re: siano dla koni rajdowych
2004-07-12; 22:21:58
Trochę nie moge połapać się w tej dyskusji.
Jeśli będziemy dawać koniom siana "do woli" jest jest oczywiste, że nie zjedzą treściwej paszy dużo, tzn. dla araba powyżej 5 kg.
Jeśli siano zmiejszymy np. do 3-4 kg to treściwej koń zje znacznie więcej. Podpieranie się argumentem, że każdego konia karmimy indywidualne jest przesadzone. Koń jest zwierzęciem niezwykle plastycznym i hodowca czy jeździec może w znacznym stopniu kstałtować jego potrzeby.

Szkoła karmienia koni "od siana jak najdalej" chyba w tym roku nie odnosi sukcesów.

Danuta

Re: siano dla koni rajdowych
2004-10-01; 08:59:17
Szkoła karmienia koni "od siana jak najdalej" chyba w tym roku nie odnosi sukcesów.

No i wykrakałam.

Danka
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować