Pierwsze zawody?

Które z zawodów w tegorocznym sezonie doradzilibyście jako dobre na pierwszy start dla konia i jeźdzca?
Konik - arab, wałach, po 3 sezonach na wyścigach,skończył 6 lat, w ciągłym treningu, wczesną wiosną zabrany ze Służewca, w bardzo dobrej kondycji
Jeździec - w ciągłym treningu, w gorszej kondycji niż koń ))) ale byc może w drógiej połowie sezonu moglibyśmy spróbować.

Pozdrawiam Agnieszka.

Koń musi zacząć od klasy L. Najbliższa eLka będzie prawdopodobnie w Warce (propozycje ciągle nie ma) w połowie czerwca.

Życzę udanego startu

D.

Oczywiście rozumiem że koń musi zacząć od klasy L.
Ale tez i nie o klasę zawodów mi chodziło co raczej o "miejscówkę"
O konkretne zawody w tym sezonie które miejscem, atmosferą,organizacją
itd będą sprzyjały "parce zawodników zielonych"
Jechalibyśmy na rajd spod Warszawy, koń w przyczepie zachowuje się
całkiem ok ale też miał okazję w niej jechać może ze 3 razy w
życiu,więc nie ręczę za jego cierpliwość. Także takie rzeczy jak
dojazd na rajd jest istotny,możliwość aklimatyzacji konia jakaś przyjazna osoba wśród organizatorów która by mogła ewentulanie pomuc czy doradzić czy wyjaśnić... Tak
naprawdę nie do końca nawet wiem o co pytać.Pewnie najlepszyła by L'ka w jakimś kameralnym ośrodku jeździeckim.

Zupełnie nie mam znajomych koniarzy jeżdżących rajdy,sami skokowcy
albo dresażyści, no i wyścigi na Służewcu więc nie mam kogo maltretować pytaniami

Pozdrawiam

Sugerowałabym na początek wycieczkę do Warki ale bez konia (klasa L nie jest planowana) aby trochę poznać ludzi. Na początku lipca są zawody amatorskie, ale z dużymi tradycjami i świetną atmosferą, w Raciechowicach. Minusem jest odległość i typowe góorskie trasy. W terminie nieco późniejszym są zawody w Jasiorówce i tam napewno będzie L-ka.

To rozsądne żeby najpierw pojechać bez rumaka do Warki.
Nawet miałam taki pomysł tym bardziej skorzystam z rady.
A potem będę sie zastanawawiać nad nastepnym krokiem.

dziękuje i pozdrawiam

ja na pierwszy rajd pojechalam na rozpoczecie sezon w Slupnie...nigdy wczesniej nie bylam na zawodach rajdowych, nawet bez konia, wiec wzielam udzial w amatorskich zawodach-10 km

fajne doswiaczenie...a i kon sie troche oswoil z taka impreza i juz bez problemu moge jechac na "powazniejsze"(jesli mozna tak nazwac L ) zawody..i raczej bez stresu, ze kon bedzie mial na przegladzie za wysokie tetno...a tak mialam na amat. ...ale to jego pierwsze zawody wiec ma usprawiedliwienie....

powodzenia w startach!