Orzeczenie Komisji PiD PZJ

Już wiemy, że to nie Patrycja, tego mogliśmy się spodziewać, pytanie tylko kto? Jasiorówka? Lotna? Pogórze? (kolejność alfabetyczna).
Z orzeczenia KPiD wynika, że te zawody CEI w Koczku to wielka paranoja.

-(pkt.8)Nie strzeżone stajnie! Na zawodach międzynarodowych! Organizatorzy powinni ponieść koszty prób antydopingowych, a nie Patrycja.
Pytanie czy w Koczku powinny się odbyć następne MP (2004)

-(pkt.5) Komisja weterynaryjna i lekarz zawodów, nie zauważyli objawów zatrucia u konia. Artbi przechodzi 5 bramek weterynaryjnych i bierze udział w Best condition, jak to możliwe?
Przecież mogło dojść do padnięcia konia. Podobno również jeden z koni biorących udział w MPJ, był "zatruty". Gdzie byli delegaci: weterynaryjny i techniczny FEI?
Jak mogło dojść do takich zaniedbań?

Patrycja, byliśmy i jesteśmy z Tobą.

student weterynarii

Szanowny Panie
Napisał Pan kontrowersyjną wypowiedź, szkoda, że to anonim! Anonimom na ogół nie daje się wiary.
Organizacja zawodów jest przyznawana, organizator tylko zgłasza chęć organizacji zawodów. Widocznie w przypadku Koczka Komisja przyznała organizację kolejnych MP i nie nam z tym dyskutować. Wątpie, żeby organizatorzy przekupili Komisję ( jeśli Panu coś takiego przyszło do głowy), na organizacji zawodów nie ma zarobku.
Ciekaw jestem, czy był Pan osobiście w Koczku, czy swoją wypowiedź opiera Pan na naocznych relacjach czy tylko na orzeczeniu Komisji Prawa i Dyscypliny. Ile lat praktyki za Panem by oceniał Pan pracę, podważał kompetencje lekarzy wet.?
pozdrawiam, również Gall Anonim
PS Może spotkamy się na egzaminach?

Szanowny studencie jesli brak ci odwagi i zdrowego spojrzenia na pewne zagadnienia zwiazane z rajdami to nie pisz bzdur i nie obrazaj ludzi ktorzy kochaja konie .Chlopie odpowiem Ci ze ta twoja glupia wypowiedz zrobi wjecej szkody wszystkim rajdowcom .Pogorze , Lotna czy moja Jasirowka dalekie sa od tego rodzaju poczynan ale skoro Ty wiesz o tym tak dobrze i widziales cale zawody moze to Ty zrobiles aby sklocic to srodowisko. JESLI MASZ dowody to przedstaw je Komisji a nie opluwaj ludzi. j l

Nikt nikogo nie złapał za ręke. Oskarżanie kogokolwiek o chęć szkodzenia Pani Patrycji świadczy o braku kultury (by nie pisać dosadniej), jest wrednym, szkalującym pomówieniem!! Rzeczywiście robi więcej szkody niż pożytku, jak słusznie zauważył Wódz. Czyżby chciał Pan kogoś zlinczować, a może mamy do czynienia z założycielem rajdowej odmiany Ku Klux Klanu?

Święta prawda, co pisze student!
Paranoja!
Komu na tym mogło zależeć? Mam jeszcze kilka typów (nie w kolejności alfabetycznej): Champion, Solec, Koczek, Falenty, Kres [przepraszam tych, których z roztargnienia pominąłem]. Dodatkowo, w Koczku kręciło się kilku podejrzanie wyglądających gości. Mieli brody, takie śmieszne ręczniki na głowach, robili zdjęcia i pytali czy takiego konia można się nauczyć pilotować bez startu i lądowania.
Czy w Koczku powinne odbyć się MP 2004? Moim zdaniem NIE! Ten post uświadomił chyba dobitnie nam wszystkim jakie zagrożenie niesie dla ogółu organizacja takich zawodów. I to nie tylko w Koczku, ale i gdziekolwiek indziej. Ja na przykład na jednych zawodach się poślizgnąłem na błocie i ubrudziłem spodnie. A co dopiero mówić o koniach, które nie dość, że się męczą, to jeszcze im tu z lewa i z prawa czegoś dosypują do herbaty, jak posłowi Janowskiemu. I potem się zachowują jak pijane zające.
A ci lekarze od koni? To kupy śmiechu są warci. Nic nie widzieli, przez cały dzień. Może im też coś dosypali do herbatki? Dodatkowo był tam jeszcze lekarz od ludzi i nawet on nie zauważył objawów wszechobecnej paranoi. Pewnie się prozaku nażarł i go zgięło.
No i ci delegaci z FEI. Nic tylko gęgali do siebie w tym dziwnym języku. Pewnie też coś knuli. A może to oni coś zakombinowali z tym dopingiem? Byli - nie ma ich. Wzięli kasę, dosypali i zniknęli. A wszystko po to żeby nas w Unii skompromitować. Tak się nas boją!
Moim zdaniem to w ogóle powinni tego zabronić. Tzn. tej jazdy na koniach. Zwierzaki się pocą i jeszcze są trute, a ci tam, co słuchają jak koniowi w brzuchu burczy (a już sobie przypomniałem - koniowały), to nic nie wiedzą. Dużo ładniej (i bezpieczniej) konie wyglądają na obrazach Kossaka i takich tam. Albo w lesie, jak się trykają. A nie to jelenie.

Student, byliśmy i jesteśmy z Tobą!

I zakończę tak jak zacząłem - PARANOJA!


student techniki

[i co wstrzeliłem się w styl?]

Do studenta wet.
Cytuję:
"Z orzeczenia KPiD wynika, że te zawody CEI w Koczku to wielka paranoja.

-(pkt.8)Nie strzeżone stajnie! Na zawodach międzynarodowych! Organizatorzy powinni ponieść koszty prób antydopingowych, a nie Patrycja.
Pytanie czy w Koczku powinny się odbyć następne MP (2004)"

Kto odpowiada za pilnowanie stajni?
Przepisy rajdowe obowiązujące od 1 stycznia 2000r, nowelizowane w kwietniu 2003r mówią:

Art. 822, pkt. 2. Delegat Technicznyzatwierdza techniczne i administracyjne warunki zawodów: dotyczące kontroli wet. koni, zakwaterowania jeźdżców i STAJNI dla koni oraz stewardowania.

Art. 822, pkt. 4.2. Szef stewardów musi zagwarantować BEZPIECZEŃSTWO STAJNI odpowiednie do klasy zawodów oraz wystarczającą ilość stewardów na każdej bramce.

Dodatkowo Koczek na corocznej konferencji wygrał plebiscyt na najlepszego organizatora zawodów w Długodystansowych Rajdach Konnych w sezonie 2003.

z powazaniem
Anna Szymborska- KJ Endurance- Stajnia Koczek

PS Studencie techniki, jesteśmy całym sercem z Tobą i ze wszystkim się zgadzamy.

Walą w dzwon, więc się odzywam.
Uważam, że stajnie w Koczku były strzeżone na miarę takich zawodów.
Myślę, że każda dyscyplina, mogłaby nam pozazdrościć.
Natomiast wykluczenie zapodania koniowi tego środka, zmuszałoby postawienie ochrony, przy każdym koniu - niestety jest to nie realne.
Możemy mieć tylko nadzieję, że nigdy coś takiego się nie powtórzy, a szacunek zawodników do stewardów pilnujących stajni wzrośnie.
Nocni stróże nie znają zawodników i ich koni, ale zwyczajem już teraz będzie, że będą towarzyszyć zawodnikom przy nocnych wizytach w stajni.
W dzień nie ma możliwości pilnowania wszystkich jednocześnie, ale prawda zawsze wyjdzie na jaw, miejmy nadzieje, że szybko.
Pozdrawiam
Szef Stewardów - Kleszcz /Komisarz Zawodów/

wstrzelileś, wstrzeliłeś....(zawsze wydawało mi się, że ci techniczni maja zmysł do syntetycznego myślenia)....może byś sie tak od czasu do czasu powstrzeliwał to wreszcie się dowiem kto sie z kim tryka w lesie.

wow,jestem pełna podziwu dla studentów technicznych!jeśli to nie zakończy dyskusji,to już chyba tylko koniec świata