Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil Regulamin

Zaawansowane

MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie

Wysłane przez Ania Tarnowska 
MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-12; 19:21:52
W ostatni weekend odbyły się MŚJiMJ w Abu Dhabi, gdzie niestety naszej parze nie udało się ukończyć rajdu. Wiadomo pech może przytrafić się każdemu, przykro tylko, że zdarzyło się to na zawodach tak wysokiej rangi. Zakwalifikowanie się i udział w tego rodzaju zawodach jest ogromnym sukcesem. Niestety opinia, jaka ukazała się na ten temat na stronie Pana Krzysztofa Czarnoty jest według nas nie na miejscu. W związku z tym zdecydowałyśmy się odpowiedzieć na nią. Podążając za słowami Pana Czarnoty: "Uważam jednak , że uczciwiej jest tak, niż narzekać po cichu za plecami, a oficjalnie udawać, że wszystko jest w porządku.Dlatego piszę otwartym tekstem", my również napiszemy otwartym tekstem.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że rajdy znacznie "przyspieszają", jednak stwierdzenie, że tempo 16,5km/h na rajdzie 120km, przy tak drastycznej zmianie warunków pogodowych jest tempem "bardzo wolnym" jest wręcz obraźliwe. Niektórzy chyba nie zdają sobie sprawy z tego, ile koń potrzebuje czasu na aklimatyzację. Według weterynarzy jest to mniej więcej okres 10 dni, a Euroland miał na to zaledwie 4. "Moim zdaniem i nie jesetm tu odosobniony, świadczy to o dwóch rzeczach: albo ten koń nie ma predyspozycji do rajdów, albo był zupełnie nieprzygotowany." Niektórzy jeszcze pamiętają, jak Wened brał udział na zawodach 13-14.08.2011 w Rajdzie Kuhailana, kończąc dystans tempem 11,32km/h, a koń otrzymał 0 punktów za czas wejścia na bramkę (co widnieje na Pana stronie: [krainakuhailana.pl]). O czym to świadczy? Chyba każdy sam potrafi sobie odpowiedzieć na to pytanie. Panie Krzysztofie, skoro powołuje się pan na inne osoby, dobrze by było przytoczyć nazwiska, bo w innym wypadku pana wypowiedź jest bez wartości. Ocena predyspozycji Eurolanda nie leży w Pana gestii. Jest to koń z długoletnią karierą rajdową i ma na koncie wiele sukcesów, zarówno w zawodach krajowych, jak i międzynarodowych, dlatego taka uwaga jest wręcz bezczelna. Ciekawe, kiedy doczekamy się takich osiągnięć w roli głównej z Panem i Pana końmi, ponieważ jak na razie nie osiągnął Pan poziomu, który pozwalałby Panu oceniać inne pary startujące w rajdach. Oczekujemy w takim razie, że w przyszłym sezonie zobaczymy w Pana wykonaniu co najmniej jeden rajd 160km w tempie 20km/h, niech Pan nam pokaże, jak się powinno jeździć. Oczywiście każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, ale kultura zobowiązuje do zachowania taktu. Mamy nadzieję, że nie był Pan do końca świadom tego, co pisze.
Ciężko Pana wypowiedzi nie traktować jako krytykę, ale chętnie rozpoczniemy dyskusję na temat naszych rajdów. Mnóstwo nowych zawodników, czytając Pana post może wyjść z założenia, że nasza dyscyplina polega na tym, aby cały rajd pokonać w jak najszybszym tempie, nawet kosztem zdrowia konia. Czy o to Panu chodzi, czy to jest właśnie Pana sposób? Bo oglądając Pana występ na zawodach w Zabajce w tym roku na dystansie 1*, gdzie stan konia pozostawiał wiele do życzenia, można wnioskować, że odpowiedź na nasze pytania jest twierdząca. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, bądź nie miał okazji tego zobaczyć, chętnie udostępnimy link do krótkiego filmu przedstawiającego zaistniałą sytuację.
Należy sobie zadać pytanie, na czym nam tak naprawdę zależy. Czy chcemy doścignąć światowe trendy kosztem zdrowia i dobra koni, które w młodym wieku pójdą wyższe dystanse w szybkim tempie i po jednym, dwóch sezonach znikną ze sceny rajdowej. Czy zależy nam na dochodzeniu do tych trendów w sposób racjonalny, mając na względzie przede wszystkim dobro koni, a nie spełnianie własnych, chorych ambicji i aby konie te mogły pokazywać się zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej przez kilka, a nawet kilka naście sezonów.
Zastanówmy się wszyscy, jak powinna wyglądać etyka naszej dyscypliny.

Pozdrawiamy
Anna Tarnowska, Marta Dobrzyńska, Beata Szlezyngier-Jagielska, Katarzyna Kłosek



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-12 20:46 przez Ania Tarnowska.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-12; 21:47:30
Witam,

Może komuś moja wypowiedź wyda się stronnicza ponieważ dotyczy mojego Syna, ale tak nie jest. Czytając tekst Pana Czarnoty widać jak mało wiem o rajdach i trenowaniu koni do tej dyscypliny. Gdyby napisał to Tomasz Tura, Marcin Tobiasz bądź Beata Dzikowska (mógłbym wymienić tu jeszcze kilka nazwisk), to mógłbym przyjąć to jako cenne spostrzeżenie ludzi, którzy włożyli serce, czas i dużo poświęcenia tej dyscyplinie. Natomiast Pana uwagi są conajmniej niestosowne. Oceniać można jeśli samemu ma się większe doświadczenie. Oglądałem Pana start w Zabajce, analizując poszczególne pętle i czasy nijak się mają do tego o czym Pan pisze. Jeśli chodzi o pasywność pierwszej pętli, to takie było Macieja założenie, żeby Euroland spokojnie "wszedł w wysiłek". Niestety stało się jak się stało i Maciej nie ukończył rajdu. Mimo wszystko jestem dumny z mojego Syna i Eurolanda, że ta para doszła tak daleko. Innym też życzę takich SUKCESÓW.

Zostawiam do przemyślenia i życzę Panu rekordów prędkości! Jednocześnie współczuł będę Pańskim koniom.

Pozdrawiam
Wodzu
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-12; 22:09:52
Święte słowa. Bez urazy Krzysiu ale też nas to ruszyło. Trochę nieładnie z Twojej strony wypowiadać się w ten sposób o zawodnikach tak doświadczonych i utytułowanych (koń, jeździec,trener,luzak).
Ze swojej strony dodam tylko że MPJiMJ w 2009 nie odbyły się bo zgłosiło się tylko 2 pary mimo, że były w randze zawodów ogólnopolskich. W 2010 startowało 5 par z czego chyba tylko Pan Maciej mógł jechać CEI. W tym roku startowało również 5 par, z których tylko jedna miała kwalifikację na ewentualny start w zawodach międzynarodowych. Mogłaby również startować Pani Izabela oraz Pan Maciej (wybrał start w kat. senior) ale to i tak za mało żeby PZJ przyznał zawodom status MP. Więc pytam. Czy lepiej rozgrywać MP w randze zawodów krajowych czy nie rozgrywać wcale? Nic nie dają? Otóż nie!!! Dają wiarę w siebie, dają bodziec ewentualnym sponsorom, dają konkretne pieniądze w postaci stypendium sportowego, dają możliwość zaistnienia zawodnikom, których nie stać na starty w zawodach międzynarodowych i będą się chcieli kiedyś "swoim dzieciom pochwalić". Wiec warto obniżyć poprzeczkę i rozgrywać w ramach zawodów krajowych. A jeśli będzie tylko szansa rozegrania w ramach CEI to przecież żaden problem to zmienić. Zwłaszcza, że Czesi mistrzostwa seniorów jadą na dyst. chyba 100km a juniorzy 60km i jakoś nie przeszkadza to ich zawodnikom w zagrywaniu się do CEI. Pozdrawiam wszystkich Grzegorz Leś i zawodnicy UKJ RUMAK
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-12; 22:45:52


Czy zależy nam na dochodzeniu do tych trendów w sposób racjonalny, mając na względzie przede wszystkim dobro koni, a nie spełnianie własnych, chorych ambicji i aby konie te mogły pokazywać się zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej przez kilka, a nawet kilka naście sezonów.
Który z polskich koni doszedł startami w wolnych tempach do startów w tempach ok. 20 km/h? Ja na razie widzę konie, które startuję w tempach 16 km/h, ale może coś mnie ominęło?
Rajdy w niskim tempie są dużo mniej ryzykowne, niż starty przy prędkościach ok. 20 km/h. To nie jest wcale prosta sprawa i albo podejmuje się ryzyko i startuje na tym wysokim poziomie (w konsekwencji albo się jest w czubie, albo jest się wyeliminowanym), albo się zostaje w bezpiecznym tempie i jeździ się aby ukończyć. Przecież nie tylko w rajdach konie są narażone na trwałe kontuzje związane z przeciążeniami. Skoki, ujeżdżenie, WKKW, zaprzęgi - każdy sport na najwyższym poziomie to mordownia. A żeby wygrywać, trzeba podejmować ryzyko. Ja mogę śmiało stwierdzić, że na takie ryzyko nie jestem jeszcze gotowa.
Dziwię się jednak, że p. Czarnota jako jeździec rajdowy nie zauważa trudności w utrzymaniu konia w najwyższej formie przez wiele lat na dystansach 120-160 km i jeszcze żeby biegał szybko. Trzeba też uważać, żeby nie pluć do studni, z której będzie się później piło.
W poście wymieniona jest m. in. ekipa czeska, która przecież ukończyła zawody w niskim tempie. Czy to była zła taktyka? Czy lepszym dla nich rozwiązaniem byłoby lecenie "na wariata", byleby "gonić świat"? I to, że świat jeździ na polskich koniach to również koloryzowanie smiling smiley
Jest jeszcze kwestia, że jeżeli ma się tylko jednego konia, na dodatek własnego (nie konia w treningu albo konia sponsora), człowiek 2 razy pomyśli, zanim podejmie to ryzyko. Według mnie żeby móc rywalizować z rajdową czołówką potrzeba kilku koni na tym samym poziomie na jednego zawodnika.
Szkoda, że start Maćka Kosickiego potoczył się tak, jak się potoczył. Ale założę się, że ktokolwiek z polskich jeźdźców by na te zawody nie pojechał - nikt nie zaryzykowałby wyścigu z czołówką! Należy też dodać, że nie był to pierwszy start tego zawodnika na zawodach tego poziomu, co już jest dużym wyczynem. Gratulacje!
Co do wypowiedzi p. Grzegorza: Jeżeli chodzi o mój start w MPJ - czy nie wystarczającym dla Mileksa startem w tym roku był występ w Kuźni? Nie można od 7-latka wymagać, tego, czego można od konia 10-letniego. Byłoby mocno nie fair, żeby szedł 2 razy 120 km. Sama jestem ciekawa jego kariery w kolejnych latach.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-13; 07:41:36
Pani Izo. Chyba źle mnie Pani zrozumiała. W swoim poście odniosłem się do słów Pana Czarnoty
"Tymczasem skąd mamy mieć juniorów na MŚ skoro Mistrzostwa Polski Młodych Jeźdźców odbywają się na dystansach krajowych, które nie zagrywają koni i jeźdźców kompletnie do niczego. Na taki sport szkoda pieniędzy, czasu i koni."
Tłumacząc , że jak na razie to nie ma większych szans na rozgrywanie MP w ramach CEI bo poprostu poza Panią i Panem Maciejem nie miałby kto startować a do rozegrania wymagana jest liczba min 5 par. Pozdrawiam.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-13; 10:42:29
Witam!

Korzystając z rozpoczętego tematu również chciałbym zabrać głos w tej sprawie.
Krytykować może każdym, nawet ktoś kto nie ma mandatu "wyników".
Niech tylko ta krytyka będzie celna.
Tym razem Krzysztof Czarnota trafił kulą w płot.
Problemem naszych rajdów nie jest to, że jeździmy za wolno.
Trzeba trzeźwo ocenić sytuacje.
Problemem naszych rajdów jest popularność.
Naszym rajdom potrzeba po pierwsze ilości. Jakość przyjdzie później.
Ile par kończy rocznie CEI2*? A ile 160 km? I mamy je krytykować, że robią to wolno??
Może to tylko frazes, ale naprawdę w rajdach ukończyć znaczy wygrać.
W Polsce to sport totalnie amatorski, każdy z nas ma jednego, czasem kilka koni. Cieszymy się jak uda nam się skończyć 120 - 160 km. Nie mówiąc już o zagraniu do imprezy rangi mistrzowskiej. I należy nam się krytyka za to, że robimy to "kiepsko, bo wolno"?? Poniżej 20 km/h pierwszą pętle pojechało na tych mistrzostwach wiele par. To znaczy, że Ci młodzi ludzie nie powinny się tam znaleźć? Żeby wymagać od nas tempa 20 km/h na pustyni, w grudniu, proszę najpierw spojrzeć gdzie jesteśmy. Jakie Polacy mają wyniki. Jakie tempa i rezultaty dotychczas osiągaliśmy w rajdach na pustyni. Jakie mamy doświadczenie.


I na koniec jeszcze jedna uwaga proszę spojrzeć ile na pierwszą bramkę wchodził Mistrz Świata i ile było koni polskiej hodowli w wymienionych przez p. Czarnotę reprezentacjach, jakie osiągnęły wyniki i tempa. Chyba trochę za dużo manipulacji, bo fakty są inne.

pozdrawiam,

MK



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-13 10:55 przez maciek.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-13; 14:00:01
Za zgodą Joli Lubery zamieszczam komentarz odnośnie tych zawodów jaki zamieściła na swoim profilu na fb

"Maćku ; dziękuje że wziąłeś udział w tych zawodach i pozwoliłeś nam w pełni uczestniczyć w emocjach jakie daje udział polskiego zawodnika , wypadki nie zdarzają się tylko tym co zostają w domu . Mnie trema zjadła by już pewnie w Żukowicach . Jestem pełna podziwu dla Czechów , którzy pojechali drużynowo w swoim tempie i znakomicie ukończyli te zawody.Dlaczego u nas nie pojechała drużyna to już kamyczek do ogródka PZJ .Beacie Szlezyngier - Jagielskiej wraz z dziewczynami i Grzegorzowi Lesiowi gratuluję prawidłowej oceny sytuacji.Malkontentom dedykuję stare arabskie przysłowie , powszechnie znane - " Psy szczekają , a karawana idzie dalej". "


pozdrawiam Magda G.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-13 14:01 przez hexe.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 12:49:19
Jeszcze jeden przyczynek do dyskusji na temat myślenia o rajdach...W ubiegłym roku miałam przyjemność wystartowania w Estonii. Wśród zawodników znalazła się także reprezentantka Szwecji, Gun Carlson, która od samego początku jechała spokojnie i "zachowawczo", jakby zupełnie "duch walki" ją opuścił. Zajęła ostatnie miejsce, a tempo przejazdu naprawdę nie zachwycało...Dlaczego więc piszę o niej? Otóż kobieta mi po prostu zaimponowała, ponieważ brała udział w zawodach mając 68 wiosen na karku! Na trasie, w wyznaczonych punktach serwisowych pomagał jej mąż, siwiuteńki, przygarbiony nieco staruszek dzielnie nosił wiadra z wodą i schładzał wierzchowca, ponieważ temperatury w Estonii były nieoczekiwane,rekordowo wysokie. Po pomyślnie ukończonych zawodach Szwedzi szczerze się cieszyli, miejsce i puchar nie były dla nich istotne. Rajdy dla tej wiekowej pary to sposób na życie, na zachowanie umykającej młodości, możliwość robienia czegoś razem i bycia razem...I wielu jest ludzi, nie tylko starszych, dla których nie szkoda "czasu, pieniędzy i koni" tylko dlatego, że jeżdżąc zgodnie ze sportowym regulaminem nie biją rekordów predkości. Nie każdy musi to robić, nie każdy chce, wreszcie nie każdy ma odpowiednie do tego konie...Dla wielu trenowanie i udział w zawodach to po prostu sposób na życie, to wyraz chęci przebywania i pracy z koniem czy też sposób na utrzymanie zdrowia, kondycji i radości życia, jak w przypadku szwedzkiej pary. I myślę, że takie postawy i takie podejście do rajdów też należy docenić, a nie piętnować.... Pozdrawiam Beata Szlezyngier
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 13:45:19
Widzę, że my w Polsce dalej nie nauczyliśmy się godnie przyjmować słów krytyki. I chociaż ze wszystkich sił pragniemy dogonić uciekający nam świat, to nawet w tym jesteśmy daleko za nim.

Chociaż już trzeci sezon uczestniczyłem w rajdach długodystansowych nie jako zawodnik lecz serwisant, i moje doświadczenie jest za małe, żeby oceniać szczegółowo konia czy jeźdźca, to jednak nie mogę przejść obojętnie obok zarzutów kierowanych w stronę Krzysztofa Czarnoty.

Czy to się komuś podoba czy nie, to zawodnicy startujący w rajdach tak samo podlegają krytyce kibiców jak inni sportowcy - piłkarze, siatkarze czy reprezentanci innych dyscyplin - i nie ma tu się co oburzać tylko przyjąć zdrową krytykę na barki i popracować nad sobą żeby nie zrobić w przyszłości podobnych błędów.

Pani Ania Tarnowska pisze:

"Niektórzy chyba nie zdają sobie sprawy z tego, ile koń potrzebuje czasu na aklimatyzację. Według weterynarzy jest to mniej więcej okres 10 dni, a Euroland miał na to zaledwie 4"

Czy inne konie biorące udział w MŚJiMJ w Abu Dhabi miały więcej czasu na aklimatyzację ?

"Niektórzy jeszcze pamiętają, jak Wened brał udział na zawodach 13-14.08.2011 w Rajdzie Kuhailana, kończąc dystans tempem 11,32km/h, a koń otrzymał 0 punktów za czas wejścia na bramkę (co widnieje na Pana stronie: [krainakuhailana.pl]). O czym to świadczy"

Już Pani odpowiadam. Po pierwsze to nie wiem czy Pani zauważyła, ale Wened startował tam konkurs towarzyski i to pod zawodniczką, która tym startem zadebiutowała w rajdach. Porównanie tego startu do rangi mistrzostw świata jest raczej nie na miejscu.

Dalej Pani Ania pisze:

"Czy zależy nam na dochodzeniu do tych trendów w sposób racjonalny, mając na względzie przede wszystkim dobro koni, a nie spełnianie własnych, chorych ambicji i aby konie te mogły pokazywać się zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej przez kilka, a nawet kilka naście sezonów."

Czy nie jest najlepszą promocją dla naszych koni wywalczenie jak najlepszego miejsca w imprezach międzynarodowych, a przynajmniej ukończenie rajdu na przyzwoitym poziomie. Zajmowanie ostatnich miejsc jest tylko i wyłącznie antyreklamą koni naszej hodowli. Każdy kto decyduje się na karierę sportową swoich koni musi liczyć się z ryzykiem kontuzji czy też innych przypadków. Ale w tym jak i innym sporcie przecież chyba chodzi właśnie o jak najlepsze wyniki, a nie tylko o zaliczenie trasy. Jeśli ktoś myśli tylko o zaliczaniu tras, to są do tego celu też rajdy tylko pod inną nazwą.

Zgadzam się z opinią Maćka, że rajdom w Polsce brak popularności, pomyślmy więc co tu można jeszcze zrobić żeby ta popularność wzrosła.

Co do wyników w MŚJiMJ - nie mając mandatu "wyników" - skupię się tu raczej na ocenie wyników spoglądając chłodnym okiem kibica.
Czy pamiętacie Państwo film o jamajskich bobsleistach "Reegae na lodzie" ?
Tam też zawodnicy mieli ogromnego pecha, ale to właśnie dzięki temu pechowi stali się bohaterami. Czy w tym przypadku jest podobnie, nich każdy sam sobie odpowie.
Kontuzje, wywrotki, upadki itp. zdarzają się często w sportach konnych, lecz moim skromnym zdaniem ? zaznaczam patrząc chłodnym okiem kibica - zabrakło tu walki. Ileż mamy niedosytu i frustracji kiedy nasza reprezentacja w piłce nożnej przegrywa mecze z teoretycznie słabszym przeciwnikiem. Noszenie orzełka na piersi przecież zobowiązuje i niech każdy przyszły reprezentant Polski - nie tylko w rajdach - o tym pamięta.

Pani Magdo G. ja znam jeszcze inne, też powszechnie znane polskie powiedzenie - "Kumo chwalą nas. - Kto ? - Wy mnie, a ja was.

Podsumowując, sadzę że nie ma co się tu obrażać jeden na drugiego, tylko tak jak napisał Krzysiek Czarnota niech to będzie przyczynek do dyskusji o przyszłości rajdów długodystansowych w Polsce. Może przydało by się zorganizować jakąś konferencję, na której każdy mógłby wyrazić swoje spostrzeżenia, a nóż może dojdziemy do jakiś konstruktywnych wniosków.


Pozdrawiam

Marek Tul



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-14 13:54 przez marektul.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 14:31:16
Witam

Z racji tego że startowałem jako reprezentacja Polski chciałbym odnieść się do słów Pana Krzysztofa Czarnoty, oraz chciałbym zaznaczyć że odpowiem też na każde inne pytania(komentarze), ponieważ uważam, że każdy ma prawo do poznania szczegółów wyjazdów reprezentacji.

-jak już zostało napisane, takie tempo założyłem i uważam że dobrze zrobiłem jadać tak pierwszą pętlę, wiedziałem że Eurolanda stać na dobry wynik, ale wolałem swoją ambicję wyhamować i pojechać rozsądnie.
W mojej wypowiedzi(str.gł.) zostało powiedziane że 1 pętlę chciałełem pojechać średnio a potem przyspieszać na 2 pętli miał bym tempo ok. 18km/h. Na odprawie zostało powiedziane że 2 pierwsze pętlę są bardzo trudne. Ostanie 3 pętlę były krótkie łatwe, a przerwy na odpoczynek były długie, dlatego założyłem wariant przyspieszania na każdej pętli.
-co do wytrenowania i/lub braku predyspozycji, nie wiem co mam na to odpowiedzieć, oczywiście żaden koń nie jest idealny, ale uważam że Euroland choć ma sporo wad jest jednym z lepszych koni w Polsce jeśli chodzi o rajdy,
a jeśli chodzi o tętno i czas wejścia na bramkę, Euroland od początku był bardzo zdenerwowany i spięty, skok tętna oraz te 5 minut wejścia to gra nerwów na które Euro jest podatny, duże zagęszczenie koni, ogromny hałas, stres na trasie(obecność kilkudziesięciu samochodów non stop przy koniu), oraz elektroniczy pomiar tętna to wszystko złożyło się na odbicie na tętnie. Inne parametry miał w normie ruszał się bez zarzutu.
-nie do końca rozumiem skąd wyciąga Pan wniosek że nie chciałem powalczyć o dobry wynik? Oczywiście że chcialem ale w granicach rozsądku. Czy wynik pierwszej pętli to odzwierciedla? A porównanie tempa 16km/h do rajdów turystycznych to przesada.
- na jakich naszych koniach na jednym Eomerze?


Choć zawsze swoje spostrzeżenia zachowywałem dla siebie, krytykując innych proszę spojrzeć na siebie.
"Moim zdaniemm i jak sądzę nie tylko moim" stara się Pan osiągać wyniki kosztem konia, np. występ w Zabajce, start na 6 letniej klaczy w sporym tempie na kiepskiej trasie, która była już zagrana, klacz pojechała chyba pierwszy raz pod większą wagą, bo z tego co pamiętam wcześniej startowała pod juniorką. Zakończyła konkurs w kiepskiej kondycji choć powinna zakończyć go już na 2 bramce z względu na ruch. Podaję Pan wyniki Weneda jako jedne z najlpeszych w sezonie, i z tym się zgadzam, ale jak koń wygląda po konkursie i na 2 dzień. Oczywiśćie, można zrobić te wyniki i się z tego cieszyć ,ale czy ten koń będzie startował następne sezony z takim powodzeniem? "Na szczęście" zawsze można sprzedać konia...

Oczywiście Zabajka to nie Abu Dhabi, ale koń przeżywa wysiłek tak samo.



Na zakończenie chciałbym podziękować wszystkim którzy przyczynili się do realizacji tego trudnego wyjazdu, oraz za wsparcie po konkursie.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-14 14:49 przez MK.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 14:58:15
Panie Marku!
Ja absolutnie podpisuję sie pod opinią p.Maćka Kacprzyka- brak w Polsce ILOŚCI, która dopiero może przejść w jakość. Niech Pan łaskawie popatrzy, jak wielu zawodników jest zarejestrowanych w FEI w innych krajach, dane są ogólnie dostępne. Miałam parę razy przyjemność startowania za granicą - nieco inne jest podejście do rajdów (kwestie finansowe, podejścia do koni, szkoleniowe), szczególnie jeśli idzie o dystanse "zagrywajace" (u nas P,N). Chce Pan dyskutować? Bardzo proszę, ale najlepiej na żywo, na konferencji czy rajdowym spotkaniu. Jeśli ma Pan pomysł, jak rajdy spopularyzować (tu jest problem)- to wysłucham z przyjemnością, bo przyznam, że ja nie wiem. Jednak jestem przekonana, że nawoływanie do walki za wszelką cenę nie prowadzi donikąd, jeśli oręża brak. Do wyników dochodzi się pracą. Co ma na celu pokrzykiwanie i wyrażanie braku szacunku dla innych zawodników, którzy wkładają w rajdy serce, czas i własne pieniądze? Proszę stworzyć w Polsce team 10, może 20 zawodników jeżdżących wysokie konkursy i wówczas niech Pan wymaga, żąda sukcesów i konstruktywnie krytykuje. Ja osobiście cieszę się, że przynajmniej jednego reprezentanta mieliśmy na Mistrzostwach.
A jeśli idzie o Weneda- w/g przepisów nie miał prawa startu w zawodach towarzyskich. Mylę się? I istotne jest tutaj 0 punktów za wejście na bramkę przy takim tempie przejazdu.
Promocją dla naszych koni jest pomyślne kończenie zawodów zgodnie z obowiązującymi regulaminami i w tempach tam określanych. Pozdrawiam Beata Szlezyngier



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-14 16:48 przez Croft.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 17:41:04
Panie Marku,
jeśli chodzi o zapytanie "Czy inne konie biorące udział w MŚJiMJ w Abu Dhabi miały więcej czasu na aklimatyzację ? "
Otóż spora ilość koni miała taką możliwość, między innymi Czesi, którzy pojawili się na miejscu kilka dni wcześniej na własny koszt. Chodziło nam jednak również o to, iż każdy koń reaguje w innym sposób, niektóre potrzebują więcej czasu na aklimatyzację, niektóre mniej. Dodatkowo niektóre z koni są podatne na stres, inne mniej, a to wszystko ma wpływ na przebieg całego rajdu.
"Po pierwsze to nie wiem czy Pani zauważyła, ale Wened startował tam konkurs towarzyski i to pod zawodniczką, która tym startem zadebiutowała w rajdach. Porównanie tego startu do rangi mistrzostw świata jest raczej nie na miejscu. "
Oczywiście, że zauważyłam, że były to zawody towarzyskie. Natomiast nie uważam, żeby miało to aż tak wielkie znaczenie, czy koń, który odniósł "takie" sukcesy startował w tym rajdzie pod debiutującą zawodniczką, czy pod doświadczonym jeźdźcem, ponieważ rajd ten miał długość 30km, a jego tempo wyniosło 11,32km/h -> wejście na bramkę nie powinno stanowić dla takiego konia problemu, a w rezultacie chyba jednak stanowiło, skoro jego czas wejścia wyniósł niemal 7min.
I znowu pojawia się stwierdzenie, że "zabrakło tu walki". Niestety ja nie potrafię zrozumieć, dlaczego takie są Pańskie odczucia. Myślę, że każdy zna swojego konia najlepiej, szczególnie startując z nim już kilka lat. I w tym wypadku najpierw należałoby wysłuchać zawodnika, który już zresztą napisał, dlaczego rozpoczął rajd w takim, a nie szybszym tempie, a dopiero później dawać komentarze typu "Tutaj tego ducha walki kompletnie mi zabrakło".
Pozdrawiam
Anna Tarnowska
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 17:47:10
Ilości? A czy sukces Adama Małysza wynikał z tego, że skoki narciarskie są bardzo popularnym w Polsce sportem? Albo wyniki Justyny Kowalczyk? Idąc dalej tym tokiem myślenia polska reprezentacja w piłce nożnej powinna osiągać bardzo dobre rezultaty ze względu na popularność tego sportu.
Nigdy nie będzie tak, że zmusi się wszystkich do jechania szybko albo jechania wolno - każdy jedzie tak jak uważa za słuszne, każdy jeździ dla siebie. Nie wszyscy startują po to, żeby promować hodowlę (jakie jest pochodzenie Mistrza Świata?). To tak jakby próbować udowadniać, że do rajdów nadają się tylko araby smiling smiley
A w popularyzacji rajdów na pewno nie pomaga system odznak, chociaż jak mi tłumaczono, nie da się z tym nic zrobić.
Panie Grzegorzu, przepraszam, faktycznie kłania mi się czytanie ze zrozumieniem smiling smiley
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 18:12:06
Pani Izo, ale akurat Małysz i Kowalczyk to wyjątki, które potwierdzają regułę, bo za nimi nie ma już nic (i nikogo). Piłka to może jest popularna, jak się mecze w telewizji ogląda. Graczy dobrych nie ma, a jak się coś trafi to wyjeżdza na zachód. Pan Maciek ma rację- mamy poziom amatorski, popularność rajdów jest minimalna, bez rozwiązania tych problemów nie ma sensu dyskutować na temat wyczynu w sporcie. G
P.S A system odznak w czym przeszkadza? Oznak rajdowych czy jakich?
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 18:32:36
Witam!

Chciałbym tylko sprostować informację Ani nt. czasu aklimatyzacji: transport koni był organizawany przez organizatorów zawodów i wszystkie konie z Europy przybyły w tym samym czasie (dwoma lotami). Trochę dłużej na miejscu były konie z Ameryki Południowej, USA oraz Australii i Nowej Zelandii.

pozdrawiam,

Maciej Kacprzyk
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 19:27:18
iza90 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> każdy
> jedzie tak jak uważa za słuszne, każdy jeździ
> dla siebie.

A ja sądziłem, że na mistrzostwa świata jedzie się jako reprezentant narodu, a nie dla siebie.
Oczywiście do startów w zawodach amatorskich, regionalnych, krajowych i wszelkich startach prywatnych, gdzie dany zawodnik startuje tylko i wyłącznie ze swoich środków nikt przecież pretensji mieć do nikogo nie ma zamiaru, niech każdy jeździ tam jak mu się podoba, ale jeśli chodzi o reprezentowanie kraju na zawodach międzynarodowych tej rangi, to jest już inna bajka i z tym wiążą już inne oczekiwania. I w żadnym wypadku nie można twierdzić, że na mistrzostwach świata jeździ się dla siebie.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-14; 20:21:06
Witam

Jestem juniorką i jeżdżę rajdy DOPIERO 4 lata. Czytając komentarze Pana Marka załamuję ręce. Rozumiem, jeśli mielibyśmy do wyboru przynajmniej 10 juniorów czy młodych jeźdźców, którzy reprezentowaliby Polskę na zawodach międzynarodowych, owszem można by było pokusić się o słowa krytyki. Tymczasem mając JEDNEGO zawodnika jeżdżącego takie konkursy o czym tu w ogóle mowa? Ja podziwiam Maćka, że w ogóle zdecydował się na taki wyjazd. Rajdy długodystansowe w Polsce są jeszcze dyscypliną amatorską, takie są realia i nie ma co się oszukiwać. Maciek na tych zawodach miał pecha, ale nie możemy zapomnieć o jego wcześniejszych sukcesach. To tylko sport.. Nie każdy zawodnik ma kilka koni, najczęściej nie swoich, na których może starować nie zważając na konsekwencje. Mam rozumieć, że jadąc na 7 letnim koniu 120 km MPJiMJ tempem 14km/h w ogóle do niczego się nie nadaję bo we Francji jeżdzą po 20 km/h? Ważne jest mieć swój rozum i realizować plan jaki się założyło. Swoją drogą.. Co po tego typu komentarzach myślą jeźdźcy zaczynający swoją karierę? Szybciej znaczy lepiej? Nie zawsze to się sprawdza. Czytając takie komentarze odechciewa się wszystkiego.

pozdrawiam, Joanna Klinicka
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-15; 10:50:08
Szanowny Panie Tul miałem już nie zabierać głosu w tej dyskusji ale ostatni Pański wpis pełen patriotycznego patosu odwoływania się do dóbr narodowych zamienił mnie w słup soli. Broni Pan nieprzemyślanej krytycznej wypowiedzi Pana Czarnoty a obraża mojego syna. Zarzut braku "woli walki" jest dla mnie całkowicie niezrozumiały. Maciek z Eurolandem jako jedyna para zdobyła odpowiednie kwalifikacje na ten wyjazd. Nie stało się to z marszu ale dzięki kilkuletniemu treningowi oraz startom za własne pieniądze i poświęcony temu czas. Oczywiście, że wyjazd ten byłby niemożliwy gdyby nie dofinansowanie PZJ za które jesteśmy wdzięczni. Występując o nie zdawaliśmy sobie sprawę z odpowiedzialności jaka jest z tego tytułu i nikt nie traktował tego jako wycieczkę. Wypadek ,który miał miejsce mógł przydarzyć się każdemu. W skokach czy WKKW są wyłamania, odmowy czy upadki to jest sport jeździecki gdzie jest para jeździec i koń a nie tylko sam zawodnik decydujący o sobie. Jestem szczęśliwy ,że Maciek wrócił na własnych nogach, a Euroland na kopytach. Maćkowi nie brakuje ambicji sportowych ale myśli rozsądnie i z wyobraźnią a nie kieruje się głupotą i brawurą. Będąc dwa latem temu w Babolnej widziałem jak kończą Ci "ambitni za wszelką cenę"[po zdjęciu siodła konia niesiono do szpitala]. Pana i Pana Czarnotę być może jest stać finansowo i moralnie wygrywać takim kosztem zawody. My z synem uprawiamy tą dyscyplinę z pasją do koni a nie zaspakajaniem swoich własnych ambicji. Ci którzy mnie znają wiedzą ,że nigdy nie startowałem dla ukończenia. Asan, Ewing ,Bader i Euroland to moje konie które ukończyły 160km. Ocena i wiedza jaką obaj Panowie przedstawiają są dla mnie żenujące. WODZU



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-15 10:53 przez wodzu.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-15; 12:04:22
Witam! Panie Tul, jako kibic przeżywam starty reprezentantów kraju ("biegnę" z Justyną, "kieruję" z Kubicą itd), mogę czuć się zawiedziona miejscami przez nich zajmowanymi, ich wynik może nie zaspakajać moich oczekiwań i ambicji ale nie jestem uprawniona do oceny ich wystąpów, czy "zdrowej krytyki" ponieważ nie znam wszystkich okoliczności danego wydarzenie i przede wszystkim sama nie uprawiam danej dyscypliny wyczynowo! Trzy lata kibicowania to za mało by autorytatywnie ferować wyroki.
Proszę nie porównywać Rajdów do pola bitwy. Jeśli już, to waleczność ocenia się po zakończonej batali a nie po pierwszej potyczce. Maciek niestety nie miał możliwości ukończenia batali, więc Pańskie i Pana Czarnoty zarzuty uważam za bezpodstawne.
Wyznacznikiem ambicji i waleczności nie są jedynie zajęte miejsca i tempo ukończenia zawodów. Osobiście podziwiam Czecha, który kilka kilometrów prowadził konia w ręku (tak wnioskuję z tempa tej pary) aby oszczędzić swojego konia, dojść do mety i ukończyć zawody.
Czy inne konie nie wymagały aklimatyzacji? Część z nich nie wymagała specjalnej aklimatyzacji, bo jest trenowana i pochodzi ze zbliżonej strefy klimatycznej.
Jesteśmy zanurzeni w czasie- trudno jest oceniać teraźniejszość bez znajomości przeszłości w mikro lub makro skali. Do tej pory, zawody na Półwyspie Arabskim, na koniach przywiezionych z Polski, udało się jedynie ukończyć paniom: Krystynie Romszyckiej na Elekcie i Małgorzacie Kruk na Elam Mokate w 1998 roku. Kolejne 3 pary nie ukończyły tych zawodów ale wszyscy mogli jechać razem i nawzajem się wspierać. Część rajdowców pamięta jak różne były opinie na temat "waleczności" tych par, które nie ukończyły zawodów.
Młody jeździec ma prawo nie dorównywać tak doświadczonym zawodnikom a samotny start był dla niego dodatkowym utrudnieniem. Samo zdobycie kwalifikacji już było dużym sukcesem.
z poważaniem
Anna Szymborska
Pozdrawiam wszystkich uczestników tej emocjonalnie zaangażowanej dyskusji.
Re: MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie
2011-12-16; 21:03:40
Witam wszystkich forumowiczów!
Gdzie są dostępne filmiki z końmi pana Czarnoty w roli głównej? podajcie jakieś linki bo coś nie mogę znaleźć. Do tej pory to znalazłem tylko mszę odprawianą na zawodach spinning smiley sticking its tongue out
Pozdrawiam Tadek
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować