Koń w butach
Koń w butach Drukuj
buty1W rajdach startuje od 2004 i "jak na sportowca przystało" mój koń przez cały dotychczasowy okres kariery był kuty - wyjątek stanowiła zima. Po zawodach w Gartow w kwietniu 2012 roku byłam zmuszona go rozkuć, ponieważ kopyta były w bardzo złym stanie – kruszyły się i rozwarstwiały, były bardzo delikatne i w zasadzie nie byłoby do czego przybić kolejnych podków. Założenie jednak było takie, że jak tylko kopyta dojdą do siebie to na treningi i kolejne starty zaczynam znowu kuć – no bo jak to: sport bez podków?

Na całe szczęście w tym samym okresie poznałam osobę, która zajmuje się werkowaniem naturalnym (akurat w naszym wypadku, jest to werkowanie metodą dr Hiltrud Strasser, ale są również inne szkoły). Początkowe dyskusje o bosych koniach (werkowanych, utrzymywanych i odżywianych w odpowiedni sposób) lub używających butów i chodzących swobodnie w sporcie mnie nie przekonywały. Jednak po kilku rozmowach zaczęłam się interesować tematem bosych koni coraz bardziej, sięgając przy tym po odpowiednią literaturę. Moje nastawienie, co do bosego konia sportowego lub chodzącego w butach uległo zupełnej zmianie po przeczytaniu książek i zobaczeniu efektów, jakie daje odpowiednia dieta, ruch i metoda strugania.
buty2Od czerwca 2012 mój koń zaczął chodzić na boso. Początkowo kopyta były dużo wrażliwsze jakieś 2-3dni po struganiu, ale poza tym okresem było naprawdę dobrze. Zaczęliśmy pokonywać coraz dłuższe tereny, raz było lepiej, innym razem gorzej. Niestety mimo wszystko, przez to, że kucie trwało tak długi okres (niemal 9 lat), zdałam sobie sprawę, że kopyta mogą być wewnętrznie na tyle uszkodzone, że nawet jeśli treningi będziemy w stanie jeździć na boso, to dłuższy dystans, na który chciałam szykować konia – 120km, może okazać się niemożliwy do pokonania bez dodatkowej ochrony. Poza tym pomagają one przejść koniowi okres przemiany – z konia kutego, do konia bosego. Dlatego zaczęłam rozglądać się za butami dla koni. Jak się okazuje jest bardzo dużo firm, które zajmują się ich produkcją. Moją uwagę przykuły buty firmy Easy Care, ponieważ większość z ich rodzajów jest przystosowana do rajdów i została przetestowana przez zawodników Endurance. Po rozmowie z przedstawicielką firmy i zapoznaniu się z opisami różnych butów, zdecydowałam się na rodzaj Easyboot Glove.
W zależności od uszkodzenia kopyta i długości kucia, droga do sukcesu jest długa i żmudna. Wiadomo, że naprawa uszkodzonego kopyta, kutego przez dłuższy czas jest pracochłonna i długo trwa, ale pytanie brzmi na czym komu zależy. Ten sukces można osiągnąć przede wszystkim dzięki odpowiedniemu połączeniu 3 elementów: dieta, ruch, struganie.

Zdrowa dieta
Jeśli chodzi o dietę, to powinna być umiarkowanie różnorodna. Według literatury, z którą się zapoznałam dostęp do zbyt świeżej trawy (szczególnie w przypadku, kiedy ma ona wysoki poziom skrobi i cukrów) może być szkodliwy dla kopyt, tak samo jak krótkie, pogniecione źdźbła. Dostęp do dobrego siana lub sianokiszonki powinien być nieograniczony – koń powinien mieć ciągłą możliwość pobierania pokarmu. Dostęp do pastwiska może jednak w pewnej części zapewnić żywieniową różnorodność. Zbyt duża ilość ziarna zbóż jest w zasadzie dla konia czymś obcym, dlatego należy odpowiednio rozplanować podawanie pokarmu treściwego. Niewskazane jest także dodawanie buty3zbyt dużej ilości zmiksowanych minerałów i witamin do zboża, ponieważ człowiek nie jest w stanie określić co jest koniowi najbardziej potrzebne. Dieta konia niepodkutego powinna mieć wysoką zawartość włókna i niską zawartość cukru, powinna być niskoskrobiowa i niskozbożowa. Odpowiednie są również suplementy oparte na siemieniu lnianym, drożdżach piwnych oraz glonach morskich, jak również wysłodki buraczane. Bardzo ważne jest umiarkowane podawanie magnezu (w postaci tlenku magnezu – można podawać bezpiecznie, ponieważ jego nadmiar nie jest dla koni trujący), jak również wapnia, cynku, miedzi i biotyny – najlepiej w odpowiednich mieszankach, a nie oddzielnie.

Ruch, ruch i jeszcze raz ruch!
Najlepszym wyjściem dla konia jest przebywanie 24h na dworze na zróżnicowanym podłożu. Za granicą coraz częściej spotyka się tzw. paddock paradise. Polegają one na stworzeniu systemu ścieżek, po których mają poruszać się konie, aby dostać się do siana i wody. Dzięki temu konie są niemal cały czas w ruchu, a dodatkowo tworzone ścieżki mają różne podłoża – beton, kamienie, piach. Kopyta wzmacniają się poprzez dużą ilość ruchu na twardym podłożu, nawet tylko stępem, przy czym nie może on sprawiać dla koni zbyt dużej niewygody. Należy dostosowywać każdy etap do indywidualnych możliwości każdego konia. Dodatkowo należy pamiętać o częstym kontakcie kopyt z wodą, ponieważ brak wody jest dla kopyt szkodliwy.
Moje możliwości są bardziej ograniczone, jako, że konia trzymam w pensjonacie. Jednak staram się jak mogę, żeby zbuty4apewnić mu to co najlepsze. Niestety przebywanie konia 24h na padoku nie jest możliwe. Ale przebywa na dworze najdłużej jak się da, od świtu aż do zmierzchu. W zimę ma nieograniczony dostęp do siana, jak również w okresach wiosenno-letnich podczas nocy. W lato natomiast przez całe dnie przebywa na padokach trawiastych i mimo wszystko kopyta rozwijają się bardzo dobrze i są w coraz lepszej kondycji. Zboże (owies) dostaje 2 razy dziennie (rano i wieczorem) w niedużych ilościach. W sezonie, kiedy jest przygotowywany do zawodów do gniecionego owsa dodaję jęczmień i słonecznik. Dodatkowo co drugi dzień siemię lniane na przemian z wysłodkami buraczanymi. Jednak w dalszym ciągu podstawą jest pasza objętościowa. Strugany jest mniej więcej co 3 tygodnie. Jeśli chodzi o buty to w zasadzie w naszym przypadku mają one służyć dłuższym i intensywniejszym treningom na bardziej wymagających podłożach i przede wszystkim na zawodach. Nie używamy ich podczas wszystkich treningów, bo zależy mi na tym, żeby kopyto jak najlepiej zachowywało się na możliwie największej ilości i rodzajów podłoży.

W butach da się wygrywać
Zdania na temat użytkowania butów dla koni w rajdach/sporcie są podzielone. Najczęściej słyszy się, że nie jest to dobry wybór, bo jednak podkowa to podkowa, a buty nie są pewne w sporcie. Niestety są to w większości opinie osób, które nigdy z butami nie miały żadnej styczności. Coraz więcej zawodników zagranicznych decyduję się na taką formę prowadzenia swoich wierzchowców. Na MŚ widoczne są konie, startujące w butach i osiągające dobre miejsca. Także znaczna ilość koni w butach pomyślnie przechodzi, jak dla mnie, jeden z najbardziej wymagających buty5rajdów – Tevis Cup. W tym roku 21% koni startujących w tym rajdzie wystartowało w butach i trzeci raz z rzędu wygrał koń startujący w butach! Siedem koni z pierwszej dziesiątki, które ukończyły Tevis Cup, jechało rajd w butach! Pokazuje to, że taka alternatywa się sprawdza. Razem z moim koniem pokonaliśmy dystans 120km w Tarnowie, gdzie trasa była bardzo trudna pod względem podłoża. Osoby, które startowały razem ze mną miały konie podkute na wkładki. No cóż, po 50km wkładki się pozrywały i powypadały. Mimo ciężkiego i wymagającego podłoża, buty okazały się być wybawieniem właśnie na taką trasę. Niemal niemożliwe jest to, aby w butach koń się podbił, jedyną ewentualnością jest to, jeśli wpadnie do buta jakiś kamyk. Jednak dobrze dopasowane buty nie powinny na to pozwolić.

Staranny wybór
Należy pamiętać, że najważniejszą sprawą przy wyborze butów dla konia jest dokładne zapoznanie się z ich przeznaczeniem (nie wszystkie rodzaje butów nadają się do sportu), a przede wszystkim idealnie dobrany rozmiar buta do kopbuty6yt konia. Nie wystarczy tylko odpowiednio zmierzyć kopyt, bardzo ważne jest, aby mieć możliwość przymiarki 2-3 rozmiarów i sprawdzenie, które najlepiej pasują na kopyta naszego konia, w przeciwnym razie mogą wyrządzić mu szkodę. Nam zakup butów z przymiarkami zajął około 3 miesięcy – trzeba wziąć pod uwagę możliwości danego sklepu.
Ze swojej strony mogę wszystkim szczerze polecić stosowanie butów zamiast podków. Późniejsze efekty dają do zrozumienia, że jest to najlepsze możliwe wyjście dla swojego wierzchowca.
Wpisany przez Anna Tarnowska    poniedziałek, 05 sierpnia 2013