MŚJiMJ Abu Dhabi - opinie

Witam serdecznie
Jako baczny obserwator sceny rajdowej w kraju- pragnę dorzucić swoje pięć groszy do dyskusji. Tu w pełni zgadzam się z moim przedmówcą szanownym kojotem.
Też miałem okazję być w Zabajce podczas tych zawodów (jako kibic) i koń Pana Czarnoty (Maretka) już po drugiej bramce weterynaryjnej powinien zakończyć zawody- nasuwa się pytanie gdzie byli sędziowie i weterynarze, ze pozwolili kontynuować wyścig tej 6 letniej klaczy ??.
Nie moim celem jest ocenianie Pana Krzysztofa Czarnoty- wielkiego miłośnika, znawcę i hodowcę koni czystej krwi- ale serce mi się krajało-w jakim stanie był ten koń.
Macka Kosickiego osobiście nie znam- ale widziałem np. jego start na MPJiMJ w Gieniuszach na Cesihusie. Ten zawodnik bez ambicji, woli walki i jeżdżący na kompletnie nie przygotowanych koniach, pokonuje 125 km ciężkiej trasy w Gieniuszach z prędkością 14 km/h- ale nie o statystykach chcę tu pisać- tylko o moim zachowaniu po tym jak zobaczyłem ruch tego konia na ostatniej bramce wet. "GĘBA MI SIĘ CIESZYŁA"- koń ruszał się i wyglądał świetnie- pamiętam to jak dzisiaj. Byłem naprawdę dumny z tego chłopaka.
Jako kibic ( bo tylko jako kibic i obserwator pragnę się wypowiadać)-zdecydowanie bardziej wolę oglądać zawodników jeżdżących z "głową" ,szanujących zdrowie swoich koni niż ogarniętych demonem prędkości szaleńców, dla których tempo pokonywania dystansu jest sensem i nadrzędną dewizą uprawiania tej dyscypliny.

Pozdrawiam Marcin Wyczółkowski



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-17 10:04 przez Jacek.

Witam, wstrzymywałam sie do ostatniej chwili z zabraniem głosu w sprawie artykułu p.Czarnoty , niestety nie jestem w stanie przejść obojetnie tym bardziej jeżeli ktoś krzywdzi najbliższą mi osobę.
Uważam że każdy! ma prawo do wyrażania swoich myśli , zdania, opinii i tego nie potępiam,natomiast wypowiedź Pana wstrząsneła mną i nie zamierzam ukrywać własnej , już po dniach przemyślanej i opanowanej opinii.
Nie chce powtarzać słów Maćka w odpowiedzi do Pana, na temat "braku walki", tym, że Euroland nie ma predyspozycji,co mnie wręcz nie zezłościło a rozbawiło , ponieważ świadczy to o Pańskim braku wiedzy. Jak koń który ma za sobą tak bogata karierę, tyle startów na 120km , na 80km i więcej oraz na 160km, który był MPMJ może nagle nie mieć predyspozycji ? Nie ma koni idealnych ale śmiało i zdecydowanie moge napisać że jest to jeden z najlepszych koni, który na pewno zapisze sie do historii polskich rajdów. Życzę aby każdy Pana koń miał takie predyspozycje jak Euroland.
Nie lubię wypowiedzi ludzi którzy nie znają kompletnie faktów a wypowiadają się i tak jest z Panem,krytykuje Pan tętno , wolne tempo , brak walki, bez żadnych podstwa do tego. Przyjmuje każdą krytykę i cenie ludzi za wyrażanie swoich opinii ale zeby to robić trzeba znac fakty a nie strzelać słowami bezpodstawnie. Najlepiej jest nie być na miejscu, nie widzieć ,nie odczuwać tego co sie działo i nie znać relacji zawodnika ale twardo pisac tak jakby się wiedziało wszystko.
Mam nadzieję ze kiedys i Pana zobaczymy w reprezentacji Polski , mam nadzieję ze szybko zaklimatyzuje się Pan i koń no i liczę na pokonanie dystansu na nie mniej niż 20km/h bo wolniej to już bedzie hańba dla narodu..

Na koniec chciałam napisać o skrajności jaka jest miedzy Panem a Mackiem oraz większością wypowiadających się tutaj zawodników, miłośników rajdów. Dla Nich to koń jest najważniejszy , jego zdrowie, kondycja a najcenniesza jest satysfakcja kiedy widzi sie własnego konia po przejechanym dystansie który ma błysk w oku , jest świeży i kończy rajd w dobrej formie. U Pana niestety to zjawisko jest obce.
Nasuwa mi sie jedna myśl, żal mi Pańskich koni...
Pozdrawiam Milena



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-17 08:59 przez Milena.

Czekam na te linki...A na zawodach pod Łodzią też widziałem konia tego zawodnika, tzn. konia, na którym startował. To była klasa N. Koń się marnie ruszał na bramce, był goniony derką, po wyściu z hali (bo bramka była w hali) cały się trząsł i ledwie nogami powłóczył. Wiele było komentarzy, bo wielu ludzi to widziało. A gdzie są weterynarze? Tadek

Witam.
Za moich czasów, więcej było narzekań na nadmierną surowość w ocenianiu koni a i eliminacje "polityczne" się zdarzały. Jak czytam, obecnie jest na dowrót- zaczynają się narzekania, że konie (a może ich jeźdźcy?) są traktowani za łagodnie. Startowałam kiedyś na koniu, który na kolejnej bramce parametry miał doskonałe ale wyglądał źle i widać było, że nie czuje się dobrze. Zrezygnowałam z dalszej jazdy ale nie zostałam weliminowana, ponieważ zgodnie z przepisami nie było ku temu podstaw. Bardzo dużo zależy od znajomości własnego konia.

Witam Wszystkich

Pan Czarnota niczym POLSKI MONTY ROBERTS
Na zawodach w Koczku pożyczał wędzidło , bo nie zdążył zaczarować Mąciwody , który szalał na halterku.
Na zawodach w Zabajce zaklinał konia batem wprowadzając go do przyczepy , konik aż piszczał itd.
Myślałem , żę mamy w Polsce faceta , który pisze ładnie o arabach , zachęca ludzi do pracy ze swoimi końmi ,pracuję z trudnymi arabami , kocha araby.
Ale pisać to sobie można , a niech ludzie wierzą , ja już nie wierzę w to co pisze ,mówi i pokazuje na swoich filmach!
A panu Maćkowi gratuluje wspaniałego ojca , super Mileny i pięknego konia Eurolanda (ANIOŁ).
Panie Maćku czekam na dalsze sukcesy!
Jeżeli chodzi o Zabajkę to faktycznie dużo koni zostało żle ocenionych , ale dla znajomoych będący tam przewodniczący komisji weterynaryjnej doktor jest bardzo dobry.
Łukasz

Weterynarze się boją, że ich Czarnota opisze i posądzi o brak patriotyzmu. Sędziowie zostali zaczarowani. Pisać, jak widać, można pięknie. I na pisaniu bajka się kończy, dalej jest życie , a w życiu zamiast czarowania- bat. Taka prawda.

Poniżej link z bramki weterynaryjnej gdzie widać konia MARET po drugiej(!) pętli. Koń mimo to, został wypuszczony na 3 pętle
[www.youtube.com]

Witamy wszystkich forumowiczów!
Czytając wpisy zamieszczane na forum widać, że poziom dyskusji daleko odbiegł od pierwotnego wątku i przerodził się w bardzo agresywny i niesmaczny atak na Krzysztofa Czarnotę, zaczepiający przy okazji inne osoby.
Nie zamierzamy oceniać, ani wypowiadać się na temat występu Maćka na Mistrzostwach Świata ani ustosunkowywać się do wypowiedzi Krzysztofa opublikowanej na Jego stronie. Pragniemy zwrócić uwagę na fakt, że niektóre osoby zbyt mocno się zagalopowują w swoich osądach (i może grozić im duży problem metaboliczny), dotyczących Krzysztofa. Nie zapominajmy, co do tej pory robi ł on dla propagowania dyscypliny, zresztą jako jeden z niewielu; o wykupywaniu i ratowaniu życia starym i zabiedzonym koniom, jak Mameluck i Elejna.
Znamy go od wielu lat i jedno co na pewno można powiedzieć to, że krzywdy sowim podopiecznym nie robi, wręcz traktuje ich jak członków rodziny. Więc uważamy, że niesłusznym jest robienie z Krzysztofa kata i dręczyciela.
Stwierdzenie ? A na zawodach pod Łodzią też widziałem konia tego zawodnika, tzn. konia, na którym startował. To była klasa N. Koń się marnie ruszał na bramce, był goniony derką, po wyściu z hali (bo bramka była w hali) cały się trząsł i ledwie nogami powłóczył. Wiele było komentarzy, bo wielu ludzi to widziało? jest zwyczajnym kłamstwem i oszczerstwem?
Koń, na którym startował Krzysztof, jest koniem naszym .Przygotowany był do pokonania dystansu w takim a nie innym tempie. Zawody ukończył z bardzo dobrymi parametrami fizjologicznymi, o czym świadczą wyniki badań krwi wykonane zaraz po ukończeniu dystansu. Ruch nie budził zastrzeżeń, a kompetencji lekarzy nadzorujących zdrowie koni, raczej nie wypada podważać?
Przy okazji zaistniałej sytuacji, wychodzimy z propozycją zorganizowania corocznej konferencji dotyczącej rajdów w najbliższym miesiącu (styczeń). W związku z czym proponujemy Komisji Rajdów nieodpłatne udostępnienie KJ Champion na zorganizowanie spotkania.
Z poważaniem,
KJ Champion

Spokojnie,po co te nerwy? Niczyich kompetencji nie podważam, koń był kiepski i tyle w temacie. Nie moja sprawa, do kogo koń należy i kto go przygotował. Nie mój problem, kto go oceniał. Na bramce był goniony i tyle. A filmy mówią resztę, z faktami trudno dyskutować. Inaczej sobie wyobrażam miłośnika koni. Kropka.

Witam!

Również nie podoba mi się kierunek w którym zmierza ta dyskusja! Wiele osób nie zgadza się z opinią Krzysztofa Czarnoty o występie Maćka Kosickiego na MŚ w tym również ja, ale po co do tej dyskusji mieszać zawody z Zabajki?? To nie ma sensu.

pozdrawiam,

Maciej Kacprzyk

Myślę, że wiele osób poczuło się dotkniętych opiniami wyrażanymi przez p.Czarnotę, bo moim zdaniem brak mu pokory i wyraził całkowity brak szacunku dla innych, stąd uzasadniony atak na niego. Rajdy to nie pole walki, zawody to nie wojna, a rajdowcy, którzy kierują się rozsądkiem nie powinni być odsądzani od czci i wiary. Ja natomiast zupełnie nie rozumiem propozycji zawodników z Championa-czy mamy się spotkać na konferencji, bo zaistniała taka sytuacja? Tzn. sytuacja z p. Czarnotą? Wybaczcie, ale sensu mi w tym brak, bo wiele jest problemów o wiele ważniejszych, niż dyskusje na temat, czy wasz koń na N był kiepski czy też nie. Ja pozostaję z nadzieją, że MOŻE p. Czarnota parę spraw przemyśli, przestanie obrażać ludzi i nieco ostudzi własne emocje, a jego konie będą cieszyły oko. Jednak na konferencji powinny być poruszone sprawy o wiele ważniejsze dla całego środowiska i naszej dyscypliny. Pozdrawiam Beata Szlezyngier

Droga Beato
To co kto myśli na temat naszych koni starujacych na N klasę to naprawdę najmniej mnie obchodzi a chcieliśmy tylko skomentować fakt oczerniajacy Krzysztofa jako jezdzca, a temat konferencji nie ma dla nas z tym nic wspólnego ,to jak najbardziej osobna kwestia
Pozdrawiamy
KJ Ćhampion

Witam wszystkich
Po bardzo krzywdzącym artykule p.Czarnoty naprawdę zawrzało na tym forum.
I do tej sytuacji pasuje stare przysłowie- " kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie"

pozdrawiam wszystkich Marcin Wyczółkowski

witam
nie chcialbym sie wypowiadac na temat opinii Krzysztofa Czarnoty ani na temat Startu w MŚJiMJ , jedynie odnosnie dyscypliny rajdow
po pierwsze rzeczywiscie za malo jest zawodow w Polsce szczegolnie na zachod od Wisly nie wiem czy zwiekszenie ilosci zawodow spowoduje podniosienie poziomu sportowego zawodnikow ale na pewno rajdy beda bardziej popularne
po drugie z wiekszej ilosci zawodnikow ( kon-jezdziec) latwiej znalezc jakis talent
po trzecie rajdy dla niewtajemniczonych i niezaangazowanych czyli dla kibicow stojacych na mecie czy gdzies na trasie sa niezrozumiale i na pewno nudne, trzebaby rajdy "troche" uatrakcyjnic ,pytanie jak to zrobic ? i nie chodzi mi tu zeby kibicow bylo jak w skokach bo to miemozliwe ( choc na jednej petli zmiesci sie znacznie wiecej ogladajacych niz na najwiekszej nawet hali )
pozdr

Gratulujemy polskim zawodniczkom sukcesu w President Cup! I nasuwa się pytanie do różnych osób "krytykujących konstruktywnie" - jak to jest, że : tempo 16,5 pewnego młodego zawodnika zostało określone jako "bardzo wolne" a jazda " zachowawcza i pasywna od początku", a tempo innych zawodników (prawie takie samo) budzi takie zachwyty? Warunki na pustyni są identyczne dla koni, więc? To kiedy jazda jest pasywna ? Bo ja już nic nie rozumiem....

Wytłumaczenie jest proste . W grudniu pary startowały z wiatrem a teraz pod wiatr.

Przede wszystkim gratulacje dla Naszych zawodniczek !!
Panie Tadeuszu- ja myślę, że ludzie uczą się generalnie szybko- a Pan Krzysztof -bardzo szybko. Jeszcze w grudniu pokonanie pętli tempem 16,50 po pustyni świadczyło o kompletnym nieprzygotowaniu konia, bądz o braku predyspozycji tego konia do dyscypliny- ale juz w lutym, pokonanie dwóch pętli po pustyni tempem 15,30 stanowi sukces- to wg mnie, jest to krok milowy w zrozumieniu idei dyscypliny rajdów przez Pana Krzysztofa. I szczerze chylę czoła przed rozsądną jazdą Beaty i Oli. Bo jest naprawdę sztuką wiedziec kiedy można przycisnąc konia na trasie a w jakim momencie należy mu odpuścic. Natomist wynik Kamili- to już jest inna bajka...

pozdrawiam Marcin Wyczółkowski